Sara Takanashi wygrała ciekawy konkurs w Ramsau am Dachstein, było to już drugie w tym sezonie zwycięstwo Japonki. W ostatnim konkursie w 2012 roku pokonała Coline Mattel z Francji oraz Danielę Iraschko z Austrii. Ponownie na podium znalazły się te same zawodniczki, które były na nim podczas ostatnich zawodów w Soczi.
Po skoku na 86,5 metr w pierwszej serii Sara Takanashi zajmowała czwarte miejsce, pomimo tylnego wiatru w drugiej osiągnęła 91,5 metrów (241 punkty) i ostatecznie zwyciężyła w konkursie. "Są dwa powody, dla których ta skocznia w Ramsau bardzo mi odpowiada", mówiła szczęśliwa zwyciężczyni. "Po pierwsze nachylenie najazdu i ciśnienie jakie wtedy odczuwam. Kolejny powód jest taki, że Ramsau jest wspaniałą miejscowością i czuję się tutaj bardzo dobrze. W ostatnim czasie bardzo dużo trenowałam przy tylnym wietrze, dlatego dobrze mi się tutaj skakało."
Drugie miejsce w dzisiejszym konkursie zajęła Francuzka Colne Mattel, która po zwycięstwie w Soczi mogła dziś świętować kolejne miejsce na podium. Po pierwszej serii prowadziła po skoku na odległość 86,5 metrów, niestety w serii finałowej nie obroniła prowadzenia. W finale lądowała na 93 metrze (238,6 punktów) ale pomimo dobrej odległości, zabrakło przy lądowaniu telemarku i sędziowie musieli odjąć jej punkty. "Zarówno w odbiciu jak i przy lądowaniu jest jeszcze kilka rzeczy do poprawienia. Ale jestem zadowolona z tego, na jakim poziomie teraz skaczę i wiem, że powoli i systematycznie będę się poprawiać", dodała druga zawodniczka.
Na półmetku zawodów na miejscu dziewiatym znajdowała się zawodniczka gospodarzy, Daniela Iraschko po skoku na odległość 84 metrów, natomiast w drugim uzyskała 94 metry i była to najlepsza odległość w konkursie, która zapewniła jej miejsce na podium. "To była ogromna motywacja dla mnie, zawody przed własną publicznością. Pochodzę ze Styrii i mogłam się tylko cieszyć z zawodów u siebie", powiedziała Austriaczka.
Po pierwszej serii za prowadzącą Coline Mattel znajdowały się Słowenka Maja Vtic i Amerykanka Jessica Jerome na miejscach odpowiednio drugim i trzecim. W drugiej nie osiągnęły odległości pozwalających na zachowanie tych miejsc i ostatecznie zajęły 13. i piątą lokaty. Obok Jessica Jerome uplasowała się Lindsey Van (4.) i Sahar Hendrickson (7.). Abby Hughes i zwyciężczyni kwalifikacji Alissa Johnson wylądowały na miejscach jedenastym i dwunastym. Z tymi wynikami drużyna z USA była najmocniejsza.
Słowenki poniżej oczekiwań
Słowenki, które dzień wcześniej w kwalifikacjach osiągnęły bardzo dobre wyniki, w konkursie wypadły poniżej oczekiwań i nie włączyły się do walki o czołowe miejsca. Anja Teres była najlepszą zawodniczką w swojej drużynie i zajęła dziewiąte miejsce. Podobnie było w drużynie niemieckiej, gdzie najwyżej sklasyfikowana była Carina VOgt na miejscu dziesiątym.
Takanashi buduje przewagę w klasyfikacji końcowej
W walce o zwycięstwo w klasyfikacji końcowej Sara Takanashi powiększyła swoją przewagę nad rywalkami. Z 340 punktami na swoim koncie znacznie prowadzi przed Coline Mattel (266) oraz Sarą Hendrickson (252) i na świąteczną przerwę udaje się jako liderka rankingu.