Berkutschi: Dimitri, podczas Turnieju Czterech Skoczni byłeś jednym z najlepszych zawodników. Trenowałeś normalnie, czy położyłeś szczególny nacisk na TCS?
Dimitri Vassiliev: Bardzo lubię Oberstdorf i Innsbruck. Także w Bischofshofen można dobrze skakać. Tam skocznia ma inny promień.
Berkutschi: Turniej przebiegł dla Ciebie wyśmienicie. Jakie masz jeszcze cele na obecny sezon?
Vassiliev: Chcę dalej dobrze skakać i osiągać wysokie rezultaty. Muszę po prostu utrzymać dobrą technikę, to może mnie kosztować medal na mistrzostwach świata. Nie powinno się myśleć o medalu. Próbujemy, żeby nasze skoki były jak najbardziej stabilne, a rezultaty przyjdą same.
Berkutschi: Jaki udział w Twoim sukcesie mają trenerzy Wolfgang Steiert i Bernie Schödler?
Vassiliev: Bernie i Wolfgang pracują bardzo ciężko. Przede wszystkim w lecie pracowaliśmy nad naszą kondycją fizyczną. Mieliśmy duzo treningu fizycznego. Wolfgang i Bernie są świetnym zespołem. Między nimi, a także Klausem (Hüttelem, rad.) naszym fizjoterapeutą, jest mistrzowska współpraca. Jakościowo nasze treningi w ciągu ostatnich lat bardzo się poprawiły.
Berkutschi: W Rosji wzrosło zainteresowanie skokami narciarskimi. Czy poprawiła się także sytuacja finansowa?
Vassiliev: Możemy spokojnie trenować i nie musimy się martwić, czy wszystko jest opłacone. Jest lepiej niż wcześniej.
Berkutschi: W drużynie jesteś najstarszy, ale i najlepszy. Jak długo to już trwa? Chcesz wyprzedzić młodszych czy być wiecznie najlepszy?
Vassiliev: Jestem rzeczywiście najstarszy w zespole, ale moja głowa i ciało czują się dużo młodziej. Tak długo jak będę osiągał dobre rezultaty, będę najlepszy. Ale inni, przede wszystkim Ilja, są coraz mocniejsi. Wszyscy jesteśmy jednym zespołem i wiek nie gra roli. Czujemy się wszyscy na podobny wiek .
Berkutschi: Rosyjska drużyna jest coraz lepsza. Gdzie widzicie się za kilka lat?
Vassiliev: Musimy się dalej rozwijać. Byliśmy już czwartą drużyną podczas konkursu w Kuusamo, to był nasz najlepszy wynik. W dłuższej perspektywie wszyscy chcą ten wynik poprawić.
Berkutschi: Co się teraz u Was dzieje? Jak wyglądają przygotowania do MŚ w Libercu?
Vassiliev: Skoczemy już od konursu w Kuusamo bez przerwy. Dlatego zrobimy przerwę w Pucharze Świata i będziemy trenować do mistrzostw świata.
Berkutschi: Jak długo chcesz jeszcze skakać? Czy Sotchi 2014 byłoby dobrym miejscem na zakończenie kariery?
Vassiliev: Och, to jest ciężkie pytanie. Zobaczymy. Najpierw przed nami Vancouver 2010. Jeśli po nich nie zakończę kariery, chciałbym dalej pracować. Ale trzeba patrzeć z roku na rok. Wyniki muszą być dobre.
Przy odpowiedziach na pytania pomagali Ilja Rosliakov i Pavel Karelin jako tłumacze.Dziękujemy bardzo.