01 | Paschke, P. | 317.1 | ||
02 | Tschofenig, D. | 309.2 | ||
03 | Ortner, M. | 307.1 | ||
04 | Kraft, S. | 306.0 | ||
05 | Hoerl, J. | 300.9 | ||
Pełne wyniki » |
Dla skoczków i skoczkiń narcairskich nowy sezon zaczyna się w piątek, a w nim zawodników czeka wiele ciekawych wydarzeń. Prócz Mistrzostw Świata w narciarstwie klasycznym w Val di Fiemme oraz Turnieju 4 Skoczni, w kalendarze Pucharu Świata po raz pierwszy znajdują się mieszane zawody drużynowe z udziałem kobiet i mężczyzn. Thomas Morgenstern, Daniela Iraschko i Jacqueline Seifriedsberger mówili w krótkim wywiadzie o swoich oczekiwaniach.
Thomas Morgenstern (Wyniki Thomasa Morgensterna »)
Jaka panuje w Lillehammer atmosfera?
Morgenstern: Dobra! Nie mogę się doczekać nowego sezonu. Świetnie, że w końcu nadszedł ten czas!
Jak poszedł trening?
Morgenstern: Tym razem specjalnie zaczynałem na spokojnie. Wpierw próbowałem nabrać dystansu i utrzymać formę, wykonując różne czynności, na przykład wspiąłem się na najwyższą górę Austrii: "Großglockner". Potem praktycznie znów zacząłem od zera, pracowałem nad swoimi skokami od nowa i skupiałem się na zimie bez żadnej presji.
Jakie są najważniejsze wydarzenia tego sezonu?
Morgenstern: Patrzę na ten sezon całościowo, a dalsze kroki planuje z konkursu na konkurs. Chcę po prostu dobrze skakać i cieszyć się z uprawiania tego sportu. W Lillehammer panuje korzystny, pozytywny nastrój i wszyscy jesteśmy zmotywowani. W sezonie 2012/13 czeka na nas szereg ciekawych wyzwań: Mistrzostwa Świata, Turniej 4 Skoczni i Puchar Świata.
Co sądzisz o nowych mieszanych zawodach drużynowych?
Morgenstern: Uważam, że to ciekawy format i nie mogę się jego doczekać. Doda on emocji zawodom drużynowym. Dzięki paniom również takie drużyny jak Kanadyjczycy czy Amerykanie będą mogły osiągnąć dobre rezultaty.
Jak postrzegasz przyszłość skoków narciarskich kobiet?
Morgenstern: Bardzo pozytywnie. Dużo się wydarzyło od Liberca 2009, a jakość skoków pań uległa szybkiej poprawie. Wciąż potrzeba czasu, ale rozwój idzie w dobrym kierunku.
Daniela Iraschko (Wyniki Danieli Iraschko »)
Czego oczekujesz od nadchodzącego sezonu?
Iraschko: Z jednej strony chcę walczyć o miejsce w czołówce klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Jestem solidnie przygotowana, ponieważ latem dobrze trenowałem i wciąż pracowałam nad techniką. Lillehamme to pierwsza próba i postaram się zacząć sezon na spokojnie, z pozytywnym nastawieniem. Główny cel to rzecz jasna MŚ w Predazzo, gdzie panie w końcu będą mogły po raz pierwszy wygrać medale. Moim marzeniem jest wrócić do domu z dwoma medalami. Jesteśmy tam faworytkami, szczególnie jeśli chodzi o mieszane zawody drużynowe.
Co sądzisz o nowym formacie mieszanych zawodów drużynowych?
Iraschko: Nie mogę się ich doczekać. Uważam, że to świetna zmiana dla skoków narciarskich, ponieważ w wielu innych dyscyplinach tego typu format już funkcjonuje. To przede wszystkim dobra szansa dla nas, abyśmy pokazali, co potrafimy, na oczach szerszej widowni. Nasza młoda dyscyplina skorzysta na tym. Osobiście uważam, że mieszane zawody drużynowe to jedno z najważniejszych wydarzeń, ponieważ walka o punkty wraz z drużyną to uczucie, którego nie sposób opisać.
Jak postrzegasz przyszłość skoków narciarskich kobiet?
Iraschko: Widzę świetlaną przyszłość, ponieważ w końcu wszystkie wrota zostały dla nas otwarte. Wstęp na Igrzyska Olimpijskie to dla nas kamień milowy. Większa uwaga, jaka jest poświęcana naszej dyscyplinie, daje nam zupełnie nowe możliwości w zakresie wsparcia, sponsorów, treningu oraz wykorzystania istniejącej infrastruktury. Oczywiście wciąż mamy pole do poprawy. Również poziom zwiększa się z roku na rok, liczba skoczków jest wciąż większa niż skoczkiń, a ich występy są lepsze. Młoda dyscyplina potrzebuje czasu, ale jesteśmy na dobrej drodze.
Jacqueline Seifriedsberger (Wyniki Jacqueline Seifriedsberger »)
Czego oczekujesz po nadchodzącym sezonie?
Seifriedsberger: Chce osiągnąć jeszcze lepsze rezultaty, niż latem, a także znaleźć się w czołówce klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Trening był idealny i oddaliśmy kilka skoków na śniegu przed zawodami w Lillehammer. Tak więc nic nie stoi na przeszkodzie, aby był to dobry sezon.
Co sądzisz o mieszanych zawodach drużynowych?
Seifriedsberger: Braliśmy już udział w dwóch mieszanych zawodach drużynowych z mężczyznami tego lata i wyszło bardzo dobrze. Dla nas skoczkiń to bardzo motywujące, że możemy skakać razem z mężczyznami - nie tylko ze sportowego punktu widzenia, ale również ponieważ w ten sposób możemy lepiej zaprezentować się publiczności. Nie mogę doczekać się tych zawodów.
Które wydarzenia tego sezonu są dla Ciebie najważniejsze?
Seifriedsberger: Z całą pewnością Mistrzostwa Świata w Val di Fiemme. Już zeszłej zimy skakałam tam nieźle i dobrze się czułam.
Jak postrzegasz przyszłość skoków narciarskich kobiet?
Seifriedsberger: Skoki narciarskie kobiet są na pewno na dobrej drodze. To wciąż bardzo młoda dyscyplina, ale w ostatnich altach bardzo dobrze się rozwija. Teraz jest w niej znacznie więcej głębi; miejmy nadzieje, że do Igrzysk Olimpijskich zanotujemy jeszcze większą poprawę.