Japończycy wygrali podczas premiery mieszanych zawodów drużynowych. Czterech zawodników "Air Nippon" wygrało rozegrane w Courchevel wydarzenie o nowym formacie, w którym w skład drużyny wchodzą dwaj mężczyźni i dwie kobiety. Japończycy wyprzedzili nieznacznie Niemców i Austriaków. Biorąc pod uwagę wyniki treningów, to żadna niespodzianka.
Teraz, gdy wydarzenie odbyło się już po raz pierwszy, wiadomo, że był to dobry pomysł. Czołową "3" dzieliły jedynie 2,4 punktu. Na skoczni panowały duże emocje.
Drużyna Japończyków, z Sarą Takanashi, Yukim Ito, Noriakim Kasaim i Yutą Watase, uzyskała łącznie 930,8 punktu. Niemcy Katharina Althaus, Ulrike Graessler, Andreas Wank i Pascal Bodmer uzyskali jedynie 1,9 punktu mniej – łącznie 928,9 punktu. Szczególnie Wank skakał bardzo dobrze, Bodmer również pokazał, że zimą znów będzie stanowić silnego konkurenta.
"To były wyjątkowe zawody. Świetnie się bawiliśmy. Chociaż to wydarzenie drużynowe, wszyscy skaczą samemu. Uważam, że to bardzo interesujący format", powiedział Bodmer. Jego kolega z drużyny, Graessler, stwierdził, że format jest "fajny". "Jesteśmy przyjaciółmi, trenujemy razem i teraz możemy razem konkurować".
Kasai wygrywa, ale nie jest w pełni zadowolony
"Jestem bardzo zadowolony ze zwycięstwa. Miło stanąć na szczycie podium w pierwszych mieszanych zawodach drużynowych", powiedział Takanashi. Kasai zgodził się: "To świetnie jako pierwszy wygrać w nowym rodzaju zawodów. Jednak nie jestem w pełni zadowolony, ponieważ moje skoki nie były wystarczająco dobre".
Japończycy najlepszą drużyną mieszaną
David Zauner był najsłabszym ogniwem Austriaków, panie Jacqueline Seifriedsberger i Mistrzyni Świata Daniela Iraschko świetnie się spisały. Również Michael Hayboeck pokazał dobry występ. 928,4 punktu na koniec zawodów oraz miejsce na podium – o co więcej można prosić?
Tego wieczoru Japończycy mieli drużynę będącą świetną mieszanką pokoleń. Między Takanashim (15 lat) a Kasaim (40 lat) jest 25 lat różnicy. To niebywałe. Potwierdza się stare powiedzenie: nie ma młodych i starych zawodników, tylko dobrzy i źli. Japońska drużyna mieszana była tym razem zdecydowanie najlepsza.
Norwedzy zajęli czwarte miejsce dzięki świetnym skokom Toma Hilde. Jednak Line Jahr i Anette Sagen nie spisali się dziś zbyt dobrze. Amerykanie uplasowali się na piątej lokacie. Szczególnie Jessica Jerome oddała dobre skoki.
Dwie drużyny na miejscu ósmym w finale
Ku zaskoczeniu wszystkich ósme miejsce ex aequo zajmowali na półmetku Włosi i Słoweńcy, obie drużyny przeszły do finału. To dowód na to, że walka była naprawdę zacięta. Szczególnie Evelyn Insam i Sebastian Colloredo oddali dobre skoki, dzięki czemu drużyna zajęła miejsce szóste. Włosi chcą wygrać medal w mieszanych zawodach drużynowych na Mistrzostwach Świata w ojczystym Val di Fiemme w przyszłym sezonie zimowym.
Skocznia normalna w Courchevel »
Słoweńcy byli dziewiąci, a za nimi uplasowali się Francuzi i Szwajcarzy. Było jasne, że zawodnicy świetnie się bawili w konkursie. Jednak w zawodach nie chodziło tylko o zabawę: "Doświadczenie z Courchevel i Hinterzarten jest istotne dla wszystkich uczestniczących w Mistrzostwach Świata 2013 w Val di Fiemme", powiedział główny trener Niemców, Werner Schuster. Wkrótce zawodnicy będą walczyć o medale na MŚ.
Rosjanie, Czesi, Finowie i Kanadyjczycy (Matthew Rowley został zdyskwalifikowany) nie przeszli do finału. Po skokach dwóch pań reprezentacja Kanady miała duże szanse zakwalifikować się do drugiej serii.
W środę ciąg dalszy zawodów w Courchevel: tym razem zostaną rozegrane konkursy indywidualne mężczyzn i kobiet.