Również w ostatnim konkursie drużynowym tego sezonu Austriacy po raz kolejny pokazali, że są najlepszą drużyną na świecie.
Przy dobrych warunkach i wspaniałej atmosferze Austriacy zwyciężyli z dużym marginesem na mamuciej skoczni w Planicy. Było oczywiste, że zawodnicy czerpią przyjemność ze skoków na ojczystym obiekcie, gdzie panowały wysokie temperatury.
Wygrana z dużym marginesem
Również Gregor Schlierenzauer w końcu uśmiechnął się po kilku wspaniałych skokach w sobotnich zawodach. Dzięki dobrej formie Andreasa Koflera, Thomasa Morgensterna i oczywiście Martina Kocha, Austriacy triumfowali z 1619,3 punktu.
Austriacy zwyciężyli z dużym marginesem. Drudzy Norwegowie uzyskali 1543,7 punktu, prawie 80 punktów mniej niż zwycięzcy. Niemcy stanęli na trzecim stopniu podium z 1522,2 punktu, wyprzedzając Słoweńców (1510,3 punktu). W pierwszej serii Robert Kranjec oddał fenomenalny skok na 231 m, ale to nie wystarczyło na podium.
Konkurs odzwierciedla cały sezon
Zawody drużynowe odzwierciedlały cały sezon. Austriacy przed Norwegami, Niemcami i Słoweńcami - tak wygląda również klasyfikacja Pucharu Narodów. Polacy zajęli piąte miejsce, a za nimi Japończycy, Czesi i Rosjanie.
Żegnaj, Matti!
Podobnie jak w całym sezonie Finowie nie odnieśli sukcesu w zawodach drużynowych. Drużyna nie przeszła do finału, w którym wzięło udział osiem najlepszych drużyn. Wspaniały Matti Hautamaeki oddał więc w pierwszej serii swój ostatni skok. 31-latek lądował po 176,5 m. Pomimo niezbyt udanego sezonu Matti Hautamaeki pozostanie jednym z najlepszych skoczków narciarskich.
Ostatnie zawody sezonu, w których walczyć będzie czołowa trzydziestka Pucharu Świata, zostaną rozegrane w niedzielę.