W niedzielę Puchar Świata kobiet w Ljubnie wyglądał podobnie, jak w sobotę – ta sama pogoda z lekkim wiatrem i niewielkimi opadami śniegu, znów tysiące widzów, którzy nadali zawodom charakter imprezy, a w dodatku (prawie) identyczny skład zawodniczek na podium.
Sarah Hendrickson, która prowadziła już w pierwszej serii, znów wygrała, a przy tym w finale ustanowiła fenomenalny rekord skoczni: 95 m. "Skoki były dobre, jestem z nich zadowolona", skoczkini powiedziała później. "Na początku sezonu nie sądziłam, że będę tak silna, ale dzisiejszy sukces to istotny krok w walce o zwycięstwo w klasyfikacji Pucharu Świata".
Dzisiejsze zawody były istotne, ponieważ Daniela Iraschko, dziewiąta po pierwszej serii, awansowała w klasyfikacji generalnej jedynie na piąte miejsce i ma teraz na koncie 211 punktów mniej niż Hendrickson, a do końca Pucharu Świata zostały tylko cztery konkursy.
To nie jest ulubiona skocznia zawodniczki. Iraschko udowodniła to dzisiaj. Na trzecim stopniu podium stanęła koleżanka z drużyny Iraschko, Jacqueline Seifriedsberger. To jej pierwsze podium. "W końcu oddałam dwa dobre skoki i osiągnęłam dobry wynik", powiedziała Austriaczka, która lądowała w Ljubnie na 87 m i 84,5 m.
Prócz Hendrickson tylko Sara Takanashi prześcignęła zawodniczkę. Japonka poleciała na 90 m i 90,5 m i była druga za gwiazdą zawodów. W dodatku, co typowe dla Japonek, zachowała się skromnie i sportowo. "Jestem bardzo zadowolona z drugiego miejsca. Sarah Hendrickson swoim drugim skokiem zasłużyła na zwycięstwo".
Daniela Iraschko planuje teraz uczestniczyć w Pucharze Kontynentalnym w Libercu w przyszły weekend. Sarah Hendrickson nie zdecydowała jeszcze, czy również weźmie udział w tych zawodach. Będzie trenować w Predazzo, a później skakać w Mistrzostwach Świata Juniorów w Erzurum. O klasyfikacji generalnej mogą zdecydować zawody 3 marca: dwa konkursy odbędą się wówczas w Zao. Jeśli tego wieczoru Hendrickson będzie wciąż prowadziła z 200-punktową lub większą przewagą, nagroda dla zwyciężczyni Pucharu Świata zawędruje do Park City w stanie Utah.