Przy mroźnych temperaturach, dochodzących do blisko minus 13 stopni w Otepää/Estonia, Bułgar Vladimir Zografski wywalczył prestiżowy tytuł mistrza świata juniorów. 17-latek, który przyjechał do Estonii jako jeden z faworytów, zapewnił sobie podstawy do zwycięstwa już w pierwszej serii ze skokiem na odległość 98 metrów. W finale uzyskał 95 m i triumfował z łączną notą 255 pkt.
Brąz niespodziewanie dla Estonii
Drugie miejsce zajął Austriak Stefan Kraft (251), który w finale oddał najdłuższy skok dnia na odległość 100 metrów i ostatecznie wywalczył srebro. Brąz niespodziewanie powędrował do zawodnika gospodarzy - Kaarela Nurmsalu. Estończyk już po pierwszej serii był trzeci i w drugim skoku, mimo trudnych warunków, obronił pozycję medalową z notą 249 pkt.
Pozostali faworyci - oprócz Zografskiego, którzy dobrze radzili sobie już w Pucharze Świata - tym razem zawiedli. Richard Freitag z Niemiec jako najlepszy z Niemców był dziewiąty.
Dziesięć krajów w pierwszej dwunastce
Anders Fannemel z Norwegii na miejscu czwartym miał już blisko osiem punktów straty do trzeciego miejsca. Piąty był Szwajcar Marco Grigoli, przed Stefanem Lacknerem z Austrii. Najlepszym z Finów okazał się Sami Niemi na miejscu siódmym, który wyprzedził Norwega Espena Roee.
Alexandre Mabboux, który niespodziewanie po pierwszej serii zajmował jeszcze miejsce drugie, ostatecznie musiał zadowolić się miejscem dziesiątym. Najlepiej z Polaków spisał się Klemens Murańka (11.), dwunasty był Czech Milos Kadlec. Tym samym w pierwszej dwunastce znaleźli się zawodnicy z dziesięciu krajów.