Andreas Kofler przerwał serię zwycięstw Thomasa Morgensterna. Tyrolczyk pokazał, że najlepiej radzi sobie w trudnych warunkach przy wietrze plecy i triumfował przed swoim kolegą z drużyny. Z notą 265,1 pkt. zwycięzca Turnieju pewnie pokonał Morgensterna (258,8 pkt.), który w serii finałowej przesunął się z miejsca siódmego na drugie.
"To był rewelacyjny weekend - męczący, ale wyniki są wspaniałe. W pierwszej serii warunki były trudne, ale skakaliśmy na wysokim poziomie. W drugiej ponownie mogłem zaatakować i miałem mnóstwo radości. Cieszę się, że jestem na prowadzeniu w Pucharze Świata i Kofi jest zaraz za mną. Dzisiaj był lepszy ode mnie", cieszył się Morgenstern.
Zwycięzca powiedział: "To był trudny konkurs, ale sprawił mi wielką radość. Kiedy wszystko dobrze funkcjonuje, wówczas nie ma znaczenia, czy wiatr wieje w plecy. Teraz czas na odpoczynek i nabranie sił. Nie mogę się doczekać Turnieju, który już raz wygrałem i będę mógł skakać na luzie", powiedział Tyrolczyk po swojej drugiej wygranej w sezonie.
Małysz z miejsca 17 na 3
Trzecie miejsce zajął Adam Małysz, który w finale oddał świetny skok na odległość 137 metrów i z miejsca 17. wskoczył na podium. Polak udowodnił tym samym, że można go zaliczać do grona faworytów zbliżającego się Turnieju. "Pierwszy skok był trudny. Przy drugim warunki zdecydowanie poprawiły się, dlatego był o wiele lepszy", komentował Polak swój wynik. "Faworytami Turnieju są oczywiście Kofi i Morgi, ale mam szansę z nimi walczyć. Warunkiem jest, aby moje skoki pozostały na wysokim poziomie. Publiczność tutaj była świetna, było bardzo miło i niezwykle sympatycznie", chwalił Małysz szwajcarskich kibiców.
Karelin i Hocke niespodziankami dnia
Pavel Karelin jest bez wątpienia obecnie najlepszym z Rosjan. 20-latek zakończył konkurs niespodziewanie na miejscu czwartym - to najlepszy wynik w jego krótkiej karierze. Karelin stracił tylko 4,4 pkt. do podium.
Stephan Hocke, który niedawno wygrał trzy konkursy Pucharu Kontynentalnego, zajmął piąte miejsce i osiągnął świetny rezultat w mieście swojej pierwszej i jak dotychczas jedynej wygranej w Pucharze Świata. "Oczywiście cieszę się, że tak skoczyłem w pierwszej serii. Skoki były dobre, ale jeszcze można się poprawić. Wiedziałem, że osiągnę dobry wynik", cieszył się Hocke ze swojego najlepszego wyniku od 2005 roku, kiedy to zajął piąte miejsce w Pragelato.
Trudna pierwsza seria
Pierwsza seria była bardzo trudna ze względu na zmieniający się wiatr. Z pierwszej dziesiątki Pucharu Świata najlepiej poradzili sobie z wiatrem w plecy Kofler i Morgenstern. Pozostali zawodnicy musieli uznać wyższość warunków na skoczni: Matti Hautamaeki, Adam Małysz, Anders Jacobsen, Wolfgang Loitzl, Ville Larinto, Tom Hilde.
Hula i Freund dobrze jak nigdy
W drugiej serii Hautamaeki, Kamil Stoch, Anders Bardal i Loitzl spisali się lepiej, jednak to nie wystarczyło na podium. Dla innych zawodników Engelberg okazał się szczęśliwy: Stefan Hula z Polski był siódmy, a Severin Freund dziewiąty.
Dobrze spisali się dziś Polacy - Kamil Stoch (9.) był trzecim z Polaków w pierwszej dziesiątce. Powody do zadowolenia mogą mieć również Niemcy, którzy mieli czterech zawodników w pierwszej dwudziestce.
W drugiej serii zawodnicy skakali w sprawiedliwych warunkach i wyniki uległy diametralnej zmienie. Peter Prevc, Jan Matura, Michael Neumayer i Pascal Bodmer wypadli z pierwszej dziesiątki, ich miejsca zajęli najlepsi zawodnicy Pucharu Świata. Tak więc, wyniki dzisiejszego konkursu wyglądają całkiem normalnie, mimo że konkurs był niezwykły.
Kilka gwiazd bez formy przed Turniejem
W czołowych wynikach ostatniego konkursu przed Turniejem na próżno można szukać nazwisk: Bjoerna-Einara Romoerena, Noriakiego Kasai, Michaela Uhrmanna czy Roberta Kranjeca - ci zawodnicy nie wywalczyli w niedzielę punktów Pucharu Świata. Weekend przebiegał również nie po myśli Simona Ammanna, który zmaga się z małym spadkiem formy. 6, 9, 12 - to nie są wyniki, których życzyłby sobie Sportowiec Roku Szwajcarii.
Morgenstern i Kofler dominują również w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Morgi ma na koncie 605 punktów, Kofler 480. Tym samym Morgenstern rok 2010 zakończy z żółtym trykotem lidera.