Fiński podwójne zwycięstwo w Finlandii - co za dzień dla gospodarzy! Ville Larinto w drugich zawodach nowego sezonu odniósł swoje pierwsze zwycięstwo w Pucharze Świata. O 0,1 pkt. 20-latek (240,9 pkt) wyprzedził swojego kolegę z drużyny Matti Hautamaekiego, który uplasował się na drugim miejscu. Dla 29-letniego zawodnika, który po raz ostatni uplasował się w pierwszej trójce w styczniu 2009, to 36 podium w karierze.
Larinto ma za sobą słaby poprzedni sezon. 67 zawodnika w klasyfikacji generalnej nowy trener Pekka Niemelä wyraźnie przywrócił do życia. To pierwsze zwycięstwo i to w swoim kraju - czego chcieć więcej?
Trzecie miejsce zajął Simon Ammann, który powtórzył swój wynik z inauguracji w Kuusamo i jako jedyny już dwukrotnie gościł na podium. Szwajcar z rezultatem 238,3 pkt. stracił minimalnie do dwójki Finów.
Dzień minimalnych różnic
O zaledwie 0,6 pkt. walkę o podium przegrał Andreas Kofler z Austrii. Wydarzeniem drugiej serii był znakomity skok Niemca Severin Freunda. Bawarczyk wykorzystał sprzyjający wiatr i uzyskał najlepszą odległość konkursu 131,5 m. Ujemne punkty sprawiły jednak, że znakomity skok i tak pozwolił na zajęcie tylko 13 lokaty.
Kilka chwil później porównywalnym skokiem popisał się Thomas Morgenstern. Uzyskując 130m Austriak awansował z dziesiątej na piątą pozycję. Szósty był najlepszy z Japończyków, zwycięzca Letniej Grand Prix, Daiki Ito. Tom Hilde uplasował się na siódmym miejscu, wyprzedzając Michaela Neumayera i Adama Małysza. Polak, podobnie jak w Kuusamo, był dziewiąty.
Aż z siedmiu krajów pochodzą skoczkowie, którzy zajęli miejsca w pierwszej dziesiątce. Nie było wśród nich ponownie Gregora Schlierenzauera. Jego 16 miejsce to dopiero piąty wynik w austriackiej ekipie na skoczni Puijo za Koflerem, Morgensternem, Manuelem Fettnerem (11.) i Martinem Kochem (12.).
Zawody stały w pierwszej serii na nieprawdopodobnie wyrównanym poziomie. Lekki wiatr z przodu lub gorzej wykonany telemark mogły powodować różnice do 10 pozycji. 16 w pierwszej serii Freund, miał zaledwie 5,5 pkt. więcej od 28. Jakuba Jandy. Czech skoczył nawet o pół metra dalej od Niemca. Walka była naprawdę zacięta.
Ahonen i Romoeren odpadają
W tym tłoku wielu znanych zawodników nie znalazło miejsca w finałowej serii. Janne Ahonen, który nie darzy szczególną sympatii skoczni w Kuopio, podobnie jak Bjoern-Einar Romoeren (NOR) znalazł się wśród pokonanych. Również Martin Schmitt (GER), Kalle Keituri (FIN) i Andreas Küttel (SUI) bezskutecznie próbowali awansować do drugiej serii. Maximilian Mechler (GER) i Antonin Hajek (CZE) zajęli dwa ostatnie miejsca.
Lider Kofler do Lillehammer
W klasyfikacji Pucharu Świata prowadzi Kofler z wynikiem 150 pkt. przed Larinto (140) i Hautamaekim oraz Morgensternem (po 125). Austriak wystąpi zatem także w piątek w Lillehammer w żółtym plastronie.