Halvor Egner Granerud sięgnął po drugą Kryształową Kulę w karierze. Stał się tym samym pierwszym Norwegiem, który dwukrotnie zwyciężał w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Do tego dorzucił wygrane w Turnieju Czterech Skoczni i RAW AIR. – To była długa zima z wieloma ciężkimi potyczkami w szczególności ze Stefanem, Anze i Dawidem – powiedział nam w Planicy.
Wielkie gratulacje! Jak to jest w końcu trzymać w rękach drugą Kryształową Kulę?
- Świetne uczucie. To była długa zima z wieloma ciężkimi potyczkami w szczególności ze Stefanem, Anze i Dawidem. Skakali naprawdę świetnie. Myślę, że na przestrzeni ostatniego sezonu zaprezentowaliśmy szalenie wysoki poziom. I to sprawia, że jest mi jeszcze przyjemniej na myśl o tym, że znalazłem się na szczycie.
Na początku sezonu z waszej czwórki tobie wiodło się nieco słabiej. Na Turnieju Czterech Skoczni twoja forma eksplodowała. Co było tym brakującym puzlem?
- Próbowałem nie tego, co trzeba, w konkursach. Za bardzo chciałem, za bardzo się starałem, robiłem to, co poprzedniej zimy. Moja technika była rozsypana. Tu tkwił największy problem. Rozluźniłem się i to sprawiło, że na Turnieju Czterech Skoczni zacząłem skakać dużo lepiej.
Spełniłeś trochę marzeń tej zimy. Triumf w klasyfikacji generalnej, wygrane w Turnieju Czterech Skoczni i RAW AIR. To był wymarzony sezon?
- Prawie. Gdybym tylko skakał trochę lepiej w Planicy, zarówno podczas finału Pucharu Świata, jak i w czasie mistrzostw świata... ale poza tym, to był fantastyczny sezon i naprawdę nie mogę na nic narzekać.
Halvor Egner Granerud
Zdajesz się być specjalistą od turniejów. Na mistrzostwach świata, kiedy decydowały dwa skoki, nie poszło ci tak dobrze. Dostrzegasz pewne różnice?
- Nie, problem w tym, że na tych skoczniach w Planicy nie idzie mi tak dobrze. To był mój największy kłopot.
To już koniec sezonu. Czas na wakacje. Jakie masz plany?
- Będę robił, co tylko ze zechcę hahaha! A tak całkiem serio, po prostu, będę miał czas, żeby robić to, na co mam ochotę. Wyczyszczę swój kalendarz i po prostu niczego nie robił.
Halvor Egner Granerud
Pierwszą Kryształową Kulę dałeś jednym dziadkom. Druga trafi do kolejnych?
- Tak.
Ilu w takim razie potrzebujesz, żeby obdarować całą rodzinę?
- Wydaje mi się, że czterech!
No to czas na kolejne dwie?
- Będę się starał!
Stawiasz sobie już jakieś cele na kolejny sezon? Mistrzostwa świata w lotach a może kolejna Kryształowa Kula?
- W tym momencie na to wygląda, ale zobaczymy w kwietniu. Będę miał trochę czasu na przemyślenia. Wyczuję, co motywuje mnie a największym stopniu przed kolejnym sezonem i właśnie to będzie moim celem.
Nie zatrzymuję cię dłużej. Twoje najlepsze wspomnienie z minionego sezonu?
- Myślę, że wygrana w Garmisch. To było coś wyjątkowego.