Po mistrzostwach świata w Planicy czas na RAW AIR. Skoczków czeka teraz mordercza rywalizacja w norweskim Oslo, Lilleammer i Vikersund. Po raz pierwszy w historii w zawodach lotów narciarskich wezmą udział kobiety.
RAW AIR to już kultowy punkt w kalendarzu. A w tym roku stanie się jeszcze bardziej niezwykły, bo kobiety wystartują na mamuciej skoczni w Vikersund. Najlepszych 15 zawodniczek klasyfikacji turnieju w niedzielę (19 marca) weźmie udział w zmaganiach w Vikersund. To oczywiście główny punkt programu tegorocznego RAW AIR.
W tym roku w kalendarzu nie znalazło się Trondheim ze względu na przebudowę skoczni przed kolejnymi mistrzostwami świata w narciarstwie klasycznym. Skoczków czekają natomiast dwa konkurs w Lillehammer.
Podobnie jak w Turnieju Czterech Skoczni do klasyfikacji generalnej liczą się noty z każdego konkursowego skoku. Ale to nie wszystko! Próby z kwalifikacji też są brane pod uwagę. Rywalizacjia na mamucie w Vikersund, gdzie różnice są dużo większe, może doprowadzić do naprawdę sporych roszad w klasyfikacji.
Od inauguracyjnych kwalifikacji w Oslo do kończących RAW AIR lotów w Vikersund nie ma ani jednego dnia przerwy! W końcu to turniej reklamowany jako najbardziej ekstremalny. I trudno się dziwić.
Na zwycięzców czekają spore nagrody pieniężne.
1. miejsce – 40 tys. euro
2. miejsce – 15 tys. euro
3. miejsce – 5 tys. euro
1. miejsce – 50 tys. euro
2. miejsce – 20 tys. euro
3. miejsce – 10 tys. euro
OSLO - Holmenkollen