Norweg Halvor Egner Granerud wygrał trzeci, a zarazem ostatni konkurs Pucharu Świata rozgrywanego w ten weekend w amerykańskim Lake Placid. Podium uzupełnili Andreas Wellinger i Strefan Kraft. Powrót pucharowej karuzeli do Lake Placid po 33 latach okazał się sukcesem.
– Musiałem się przyzwyczaić do tego najazdu. Pierwsze dwa dni nie poszły po mojej myśli, a dziś się udało, moje skoki były dobre, jestem zadowolony z siebie i ze zwycięstwa – powiedział Granerud, który wygrał po raz 23. w Pucharze Świata.
– Dzisiejsze zawody były niesamowite. Towarzyszyły nam wymarzone warunki i pogoda, moje skoki stały na świetnym poziomie, nawet wyższym niż wczoraj, ale dziś ktoś inny był po prostu lepszy. Oczywiście, jestem więcej niż zadowolony z tego weekendu – cieszył się Andreas Wellinger. Niemiec wygrał w sobotę po niemal sześciu latach oczekiwania.
W podobnym tonie wypowiadał się Stefan Kraft, który stanął na najniższym stopniu podium. – To były naprawdę fajne zawody. Warunki nie ułatwiały zadania, wszystko musiało się spasować. Myślę, że trójka najlepszych znalazła sie dzisiaj z przodu stawki, jeśli patrzymy też na treningi. Jestem niezmiernie szczęśliwy – oceniał zawody Austriak.
Tuż za podium znaleźli się Karl Geiger, Ryoyu Kobayashi i Timi Zajc. Dawid Kubacki tym razem zajął siódme miejsce i jego strata do lidera Pucharu Świata, Graneruda, ponownie wzrosła. Norweg ma 1652 punkty, a Polak 1359.
Wyświetl ten post na Instagramie
Skoki przy pięknej aurze i pełnych trybunach
Podobnie jak w sobotę, trybuny ponownie wypełniły się. Pod skocznią zmagania zawodników oglądało ponad 10 tysięcy widzów. I te tłumy zobaczyły ekstraklasowe widowisko, bo emocji w niedzielę nie brakowało.
Skoczków czeka teraz kolejna podróż, wiodąca przez Montreal. Kolejne zawody Pucharu Świata w rumuńskim Rasnovie, a już niedługo mistrzostwa świata w Planicy.
Organizatorzy zebrali pochwały
– To, co w ostatnich dniach zrobili organizatorzy, jest wspaniałe. Powinniśmy tu wrócić. Mam nadzieję, że w przyszłości Lake Placid na stałe znajdzie się w kalendarzu Pucharu Świata. To wspaniałe miejsce dla skoków – mówił trener Norwegów Alexander Stoeckl.
Takiego samego zdania był dyrektor Pucharu Świata, Sandro Pertile. – Wszyscy jesteśmy pod wrażeniem tego, co udało się tu osiągnąć w ciągu ostatnich kilku dni. Lake Placid będzie w kalendarzu także w przyszłości. Chcemy robić plany długoterminowe i chcemy, żeby Lake Placid było ich częścią – komplementował organizatorów Pertile.