To był konkurs, jakiego kibice nie widzieli dawno! Widowisko na świetnym poziomie z nieprawdopodobną dominacją Dawida Kubackiego. Polak pokonał Słoweńca Anze Laniska aż o 25,7 punktu. Na najniższym stopniu podium stanął Austriak Stefan Kraft.
Dla Kubackiego to ósme zwycięstwo w karierze, a trzecie tej zimy. I też trzecie w Titisee-Neustadt. Po takim występie jest zdecydowanym faworytem zbliżających się zawodów w Engelbergu oraz Turnieju Czterech Skoczni. Polak osiągnął życiową formę. W niedzielę po prostu znokautował rywali.
– Najtrudniejsze zadanie czekało mnie przy rozdawaniu autografów po zawodach. To wspaniałe, że po dwóch latach z koronawirusem tak wielu kibiców znów stworzyło fantastycznę atmosferę. I dopingowali wszystkich skoczków. Coś świetnego. Cały nasz zespół ciężko pracował. Miałem dziś właściwe czucie w nogach. A tak duża przewaga zaskoczyła mnie samego. W takich warunkach jak dziś, zwłaszcza w pierwszej serii, błędy są szczególnie karane. Wystarczy mały błąd, by stracić kilka metrów. Dobrze wykorzystaliśmy przerwę po inauguracji i mamy teraz mocną drużynę – mówił po zawodach Kubacki, który w piątek przegrał tylko z Anze Laniskiem.
Dawid Kubacki
Kubacki umocnił się na prowadzeniu w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Zgromadził już 470 punktów. Drugi Lanisek ma 416, a trzeci Kraft 377.
Lanisek też miał powody do radości, a za nim bardzo udany weekend. – Dwa razy stanąłem na podium w Titisee-Neustadt. To fajne uczucie. Skocznia była świetnie przygotowana. Jestem szczęśliwy. Jasne, mogło być trochę lepiej, ale cieszę się z drugiej pozycji. Podium jest zawsze dobre – mówił Słoweniec.
Stefan Kraft
Trzecie miejsce wywalczył w niedzielę Austriak Stefan Kraft. – Z całą pewnością towarzyszy mi na początku sezonu pewność siebie. Jestem niezwykle zadowolony z mojej obecnej formy. To trzecie miejsce było trochę nieoczekiwane. Miałem trochę problemów na skoczni, ale to bardzo fajny obiekt, ma jeszcze stary profil. W drugiej serii odpaliłem i mam powody do radości z powodu miejsca na podium – przyznał trzykrotny mistrz świata.
– Przez chwilę myślałem, że jesteśmy w Polsce. Pod skocznią była cała armada polskich fanów. Fantastyczna atmosfera. Jest tysiąc razy lepiej niż w ostatnich latach. To naprawdę daje wiele radości – nie krył radości, ale też podziwu dla fanów Kraft, trzeci zawodnik niedzielnych zmagań.
Ponad sześć tysięcy fanów, w tym wielu z Polski, stworzyło wspaniałą atmosferę pod Hochfirstschanze. – Bardzo nam tego brakowało przez ostatnie dwa lata. Miło, że na skoczniach znów panuje taka atmosfera – ocenił dyrektor Pucharu Świata, Sandro Pertile.
Wyświetl ten post na Instagramie
Dla Polaków to był bardzo udany występ. Tuż za podium znalazł się Piotr Żyła, a do pierwszej "10" wskoczył też Kamil Stoch, natomiast drugą otworzył Pawel Wasek (11. miejsce). Najlepiej z Norwegów wypadł piąty Halvor Egner Granerud, a wśród reprezentantów gospodarzy szósty Karl Geiger.
Dość nieoczekiwanie do drugiej serii nie zakwalifikowało się kilku znanych i mocnych zawodników. Po pierwszej rywalizację w niedzielnych zmaganiach zakończyli Timi Zajc, Domen Prevc, Marius Lindvik i Daniel Tschofenig.
Kolejne konkursy zostaną rozegrane w przyszły weekend w szwajcarskim Engelbergu, a po przerwie na Święta Bożego Narodzenia rozpocznie się legendarny Turniej Czterech Skoczni.
Wyniki niedzielnego konkursu Pucharu Świata w Titisee-Neustadt
Klasyfikacja generalna Pucharu Świata