Reprezentacja Austrii wygrała w sobotę pasjonujący i trzymający w napięciu do samego końca konkurs mikstów . Marita Kramer, Michael Hayboeck, Eva Pinkelnig i Stefan Kraft do ostatniej próby walczyli o zwycięstwo z Norwegią i Niemcami.
– Potrzebnych było osiem dobrych skoków. Solidnośc to zawsze klucz do sukcesu w rywalizacji drużynowej. A my mieliśmy osiem równych prób, chyba wszyscy skoczyliśmy ponad 130 metrów i to okazało się decydujące w końcówce. Dmuchawy na rozbiegu zrobiły swoje. Pierwsze dwa-trzy metry najazdu były nieco wolniejsze niż wczoraj, ale skocznię przygotowano idealnie. Wspaniale jest znów mieć kibiców. Od niemal dwóch lat skakaliśmy przy pustych trybunach, a fani są częścią skoków – mówił Stefan Kraft po pierwszym w historii zwycięstwie Austrii w mikście.
– Dziś poszło naprawdę dobre. Mój pierwszy skok był w porządku, a drugi na bogato. Panowały dobre warunki, choć momentami mocno padał śnieg. Osoby odpowiedzialne za czyszczenie torów wykonali świetną robotę – chwalił młody Norweg Bendik Jakobsen Heggli, który po udanym piątkowym występie zdobył zaufanie trenerów. Razem z nim Anna Odine Stroem, Silje Opseth i Halvor Egner Granerud stanęli na drugim stopniu podium.
Stefan Kraft
– Zaprezentowaliśmy dobre skoki i zachowaliśmy zimną krew. Cieszymy się, że na skoczni znów pojawili sie kibice, którzy naprawdę fajnie nas dopingowali – mówiła zadowolona Katharina Althaus. Razem z Seliną Freitag, Karlem Geigerem i Constantinem Schmidem wywalczyli trzecie miejsce, przegrywając o zaledwie 5,1 punktu z Norwegią.
Na czwartym miejscu z zaskakująco dużą stratą 65,9 punktu do zwycięzców znalazła się reprezentacja Słowenii, która dominowała w ubiegłorocznych mikstach. Kolejne pozycje zajęły Japonia, Włochy, Polska i Finlandia.
Biorąc pod uwagę indywidualne wyniki, najlepiej wypadli Norweg Halvor Egner Granerud oraz reprezentantka gospodarzy Katharina Althaus. W niedzielę w Titisee-Neustadt dwa konkursy indywidualne. Zawody kobiet rozpoczną się o godzinie 12:15, natomiast mężczyzn o 15:45.