Vincent Descombes Sevoie w spokoju i powoli wkroczył do dwudziestki najlepszych zawodników na świecie. Pod koniec ubiegłego sezonu osiągnął swoje najlepsze rezultaty, zajmując odpowiednio 13. i 16. miejsce w Kuopio i Lillehammer.
Ale kto myślał, że te wyniki to przypadek, mylił się. Latem Francuz potwierdził dobre rezultaty, zajmując 13. i 14. miejsce w Klingenthal i Libercu. To wystarczający powód, aby poznać bliżej 26-latka. W wywiadzie dla Berkutschi opowiada o planach na przyszłość.
Seria Berkutschi: 5 pytań - 5 twarzy »
Berkutschi: Co chcesz osiągnąć w tym sezonie?
Vincent Descombes-Sevoie: Moim celem w kolejnym sezonie jest jak najczęściej być w finale konkursów Pucharu Świata. To doda mi pewności siebie i zdobędę więcej doświadczenia. Oczywiście, dam z siebie wszystko podczas Mistrzostw Świata w Oslo. W klasyfikacji generalnej Pucharu Świata chcę być około 25-30. miejsca.
Berkutschi: Co musi się stać, abyś był w pełni szczęśliwy na koniec sezonu?
Vincent Descombes-Sevoie: Muszę być bardziej stabilny jeśli chodzi o moją technikę. I chcę zakończyć sezon w najlepszej 30.
Berkutschi: Co znaczą dla Ciebie Mistrzostwa Świata na Holmenkollen w Oslo?
Vincent Descombes-Sevoie: To jest coś specjalnego, ponieważ MŚ są w kraju, gdzie skoki narciarskie są niezwykle popularne. Atmosfera z pewnością będzie wspaniała i nowe skocznie są bardzo interesujące. Mistrzostwa Świata na Holmenkollen są najważniejszym wydarzeniem zimy, podobnie jak Turniej Czterech Skoczni. A więc: pełna koncentracja na dalekich skokach!
Berkutsch: Dlaczego uważasz, że kolejny sezon będzie dla Ciebie udany?
Vincent Descombes-Sevoie: Dobrze skakałem latem i mój trening przebiega bez problemów, to dodało mi pewności siebie. Wiem, co jeszcze muszę zrobić przed zimą i zostało mi wystarczająco czasu. Mam więcej doświadczenia, wiem co jest dla mnie dobre, a co nie. To oznacza: Let's go! Długie skoki i dobre wyniki z dużą ilością zabawy w nadchodzącym sezonie!
Berkutschi: Dlaczego powinno się postawić na Twój rezultat w pierwszej piątce w nadchodzącym sezonie?
Vincent Descombes-Sevoie: Znacznie się poprawiłem i jeśli moja technika będzie równa, odniosę dobre rezultaty. Wiele czynników musi składać się na dobry wynik. Trzeba być wypoczętym, mieć dobre nastawienie, muszą być dobre warunki i forma. Poczekamy i zobaczymy, ale jestem pewny, że osiągnę coś wielkiego.
Berkutschi: W ubiegłym roku Twoje wyniki były dobre, w szczególności pod koniec sezonu. Była to dla Ciebie niespodzianka, czy oczekiwałeś tego?
Vincent Descombes-Sevoie: Nie, to nie była niespodzianka. Ciężko pracowałem i wyniki przyszły po Igrzyskach Olimpijskich w Vancouver. Wiem, że mogę być jeszcze lepszy. Wciąż potrzebuję jeszcze czasu, ale będę przygotowany do zimy. Mam nadzieję, że osiągnę nawet lepsze wyniki i stabilność.
Berkutschi: Co zmieniło się z nowym trenerem?
Vincent Descombes-Sevoie: Teraz możemy się porozumiewać po francusku, co jest ważne jeśli chodzi o kwestie techniczne. Julien Eybert Guillon ma dużą wiedzę i nasza drużyna robi postępy.
Berkutschi: Jeśli jesteśmy już przy drużynie: Kiedy Francuzi będą mieli zespół, który będzie mógł rywalizować ze światową czołówką?
Vincent Descombes-Sevoie: Oczywiście, pracujemy nad tym. Młodzi zawodnicy są na dobrej drodze. Wiele jest więc możliwe. Jedyne co się liczy to praca, praca, praca. To nasz największy cel. Kiedy robimy postępy, możemy rywalizować z największymi.
Berkutschi: Jak brzmi Twoje motto?
Vincent Descombes-Sevoie: Nie dziel skóry na niedźwiedziu. Oraz: Myśl pozytywnie!