Marius Lindvik zwyciężył w konkursie indywidualnym rozegranym dzisiaj na Wielkiej Krokwi w Zakopanem. 22-latek pokonał w finale Słoweńca Anze Laniska oraz reprezentacyjnego kolegę Roberta Johanssona.
Po pierwszej serii konkursowej Lanisek wyprzedzał Lindvika. W finale Norweg uzyskał jednak 145,5 metra, o 2 metry więcej od Słoweńca i ostatecznie odniósł trzecie pucharowe zwycięstwo w karierze, pierwsze tej zimy. „Moje dzisiejsze skoki były naprawdę bardzo dobre. Jestem bardzo zadowolony z tego konkursu, z całego weekendu. Mamy silną drużynę, każdy z nas jest w stanie oddawać bardzo dobre, dalekie skoki. Chciałbym utrzymać podobny poziom w kolejnych konkursach,” powiedział po konkursie Norweg.
Anze Lanisek po raz kolejny udowodnił, że jest obecnie najlepszym ze Słoweńców. Słabsze lądowanie w finale prawdopodobnie odebrało mu szanse na odniesienie pierwszego pucharowego zwycięstwa w karierze. „Dzisiaj skakałem znacznie lepiej niż wczoraj. Ponownie udało mi się ukończyć konkurs na podium. Ale zdecydowanie bardziej niż z samego wyniku cieszę się z dobrych skoków. Muszę skoncentrować się teraz i utrzymać wysoki poziom przez resztę sezonu” powiedział Lanisek.
Tuż za podium uplasował się najlepszy z Austriaków Daniel Huber. Piąty był świetnie spisujący się tej zimy Andrzej Stękała.
Miejsca szóste i siódme wywalczyli reprezentanci Japonii Ryoyu Kobayashii Yukiya Sato, wyprzedzając najlepszego z reprezentantów Niemiec Markusa Eisenbichlera. Ósme miejsce ex-aequo z Niemcem zajął drugi ze Słoweńców Domen Prevc. Czołową dziesiątkę uzupełnił trzeci z Norwegów Daniel Andre Tande.
Miejsce jedenaste zajął Kamil Stoch, piętnasty był Dawid Kubacki. W finale wystartowało jeszcze dwóch innych reprezentantów Polski. 27-my był Klemens Murańka, miejsce 28-me zajął Paweł Wąsek.
23-ci dzisiaj Halvor Egner Granerud utrzymał się na pozycji lidera klasyfikacji generalnej tegorocznego Pucharu Świata (956 pkt), wyprzedzając Markusa Eisenbichlera (716 pkt) i Kamila Stocha (646 pkt).
Kolejne zawody Pucharu Świata rozegrane zostaną za tydzień w fińskim Lahti.