01 | Tschofenig, D. | 274.8 | ||
02 | Hoerl, J. | 269.7 | ||
03 | Kraft, S. | 268.0 | ||
04 | Forfang, J. | 264.9 | ||
05 | Deschwanden, G. | 264.4 | ||
Pełne wyniki » |
Kamil Stoch zwyciężył w trzecim konkursie tegorocznego Turnieju Czterech Skoczni. Na skoczni Bergisel w Innsbrucku, trzykrotny mistrz olimpijski pokonał Słoweńca AnzeLaniska oraz reprezentacyjnego kolegę Dawida Kubackiego.
To był świetny konkurs w wykonaniu biało-czerwonych. Oprócz Stocha i Kubackiego na podium, czwarty był Piotr Żyła. W serii finałowej punkty wywalczyli również 18-ty Andrzej Stękała i 19-ty Aleksander Zniszczoł.
„To był wspaniały dzień. Skakałem dzisiaj bardzo dobrze, zresztą podobnie jak moi reprezentacyjni koledzy. Bardzo się cieszę z wyniku jaki wszyscy osiągnęliśmy. Nie uważam, aby walka o zwycięstwo w turnieju już się zakończyła. Ja zamierzam skupić się na sobie i na swoich skokach, nie na wyniku,” powiedział po konkursie Stoch, który po dzisiejszym zwycięstwie objął prowadzenie w klasyfikacji generalnej imprezy (809,9 pkt). Drugi jest w niej Dawid Kubacki, trzeci Halvor Egner Granerud.
„To był wspaniały konkurs zarówno dla mnie jak i całej naszej drużyny. Nie wiem jak Kamil to zrobił i gdzie straciłem tyle punktów, to wręcz niewiarygodne,” powiedział Kubacki o 12-punktowej przewadze Stocha nad drugim Słoweńcem.
Zadowolenia z miejsca na podium nie krył również Anze Lanisek. „Nie ukrywam, że po konkursie w Garmisch byłem rozczarowany. Wiedziałem, że stać mnie na podium, po prostu starałem się to pokazać w dzisiejszym konkursie. Ja miałem dzisiaj szczęście do warunków. W Innsbrucku wiele może się wydarzyć. Jestem bardzo zadowolony. Bardzo lubię skocznię w Bischofshofen, mam nadzieję, że tam pójdzie mi równie dobrze.”
Prowadzący do tej pory w klasyfikacji łącznej turnieju Halvor Egner Granerud stracił prowadzenie już po pierwszej serii konkursowej, w której był zaledwie 29-ty. W finale Norweg zdołał awansować o 14 pozycji i ostatecznie sklasyfikowany został na miejscu 15-tym. „To był typowy Innsbruck. Nigdy wcześniej nie udało mi się zaliczyć tutaj dobrego startu. Niestety tym razem nie było inaczej. Taki sobie skok po prostu na tej skoczni nie wystarcza. Tak jest co roku. Pewnie popełniłem jakieś błędy, ale 115 metrów to nadal bardzo mało.”
Drugiego w klasyfikacji łącznej przed dzisiejszym konkursem Karla Geigera spotkał podobny los. Zwycięzca konkursu w Oberstdorfie był zaledwie 30-ty na półmetku konkursu. W finale Niemiec zdołała awansować na pozycję 16-tą. „To było przykre otrzeźwienie. Nie ukrywam, że to co wydarzyło się dzisiaj w Innsbrucku nie jest łatwe do zaakceptowania. Nie wiem co powiedzieć, jestem sfrustrowany. Wiem, że potrafię dobrze skakać, tym bardziej nie potrafię tego zaakceptować. W finale oddajesz skok o 10 metrów dłuższy, w Innsbrucku to naprawdę bardzo, bardzo dużo i po prostu zastanawiasz się co się właściwie stało. Przed nami wolny dzień, na razie nie chce jeszcze myśleć, ani rozmawiać o Bischofshofen,” powiedział Geiger, który w klasyfikacji łącznej turnieju spadł na miejsce czwarte.
Piąty był Japończyk Yukiya Sato. Miejsce siódme wywalczył jego reprezentacyjny kolega Ryoyu Kobayashi. Szósty był Markus Eisenbichler. Miejsca ósme i dziewiąty zajęli dwaj reprezentanci Austrii Stefan Kraft i Michael Hayboeck. Czołową dziesiątkę uzupełnił Szwajcar Gregor Deschawnden.
Ostatni z konkursów tegorocznego Turnieju Czterech Skoczni rozegrany zostanie w Bischofshofen w środę o godzinie 16.45 CET.