24-letni Halvor Egner Granerud odniósł w Engelbergu piąte pucharowe zwycięstwo z rzędu. Norweg pokonał dzisiaj Niemca Markusa Eisenbichlera oraz Piotra Żyłę.
Nigdy wcześniej norweski skoczek nie osiągnął aż tak wiele. „Jestem bardzo zadowolony z kolejnego zwycięstwa. Nie mogę wprost uwierzyć, że jestem pierwszym Norwegiem, który odniósł pięć pucharowych zwycięstw z rzędu. Może moim kluczem do sukcesu jest po prostu nie komplikowanie niczego bez potrzeby. Mój pierwszy skok był naprawdę bardzo dobry, gdybym był Kamilem pewnie wykończyłbym go telemarkiem, niestety nim nie jestem,” żartował po konkursie Granerud.
Eisenbichler odnotował najlepszy wynik w Engelbergu w karierze. „Jestem bardzo zadowolony z wywalczonego miejsca. W ostatnich dniach nie było mi łatwo, przede mną jeszcze sporo pracy. Dzisiaj jednak bardzo cieszę się z drugiego miejsca wywalczonego przed samymi świętami,” powiedział Eisenbichler.
Powody do radości miał dzisiaj również Piotr Żyła. „Jestem bardzo zadowolony z trzeciego miejsca,” powiedział Polak, który prowadził na półmetku konkursu.
Miejsce czwarte zajął Słoweniec Anze Lanisek, który wczoraj był trzeci. Piąty był drugi z Niemców Pius Paschke. Na miejscu szóstym uplasował się osiągając najlepszy wynik w dotychczasowej karierze Kanadyjczyk Mackenzie Boyd-Clowes.
Miejsca siódme i ósme zajęli reprezentanci Polski Kamil Stoch i Dawid Kubacki. Drugi na półmetku konkursu Japończyk Yukiya Sato ostatecznie sklasyfikowany został na miejscu dziewiątym. Czołową dziesiątkę zamknął Słoweniec Cene Prevc.
Kolejne zawody Pucharu Świata rozegrane zostaną 29 grudnia w niemieckim Oberstdorfie.