Kto wygra na Dalekim Wschodzie?

Utworzono: 28.01.2009 11:40 / os

Przed nami kolejne konkursy Pucharu Świata, tym razem w Japonii. Jak co roku wielu czołowych skoczków opuści konkursy, dlatego też na wyspie Hokkaido otwiera się szansa dla pozostałych zawodników na osiągnięcie wysokich rezultatów. W tym roku zabraknie Simona Ammanna, który dwa lata temu świętował tu mistrzostwo świata, a także Martina Schmitta, Harriego Olli i Ville Larinto, który przygotowuje się do mistrzostw świata junirów w Strbske Pleso na Słowacji (2 - 8. lutego). Również 11. i 12. w Pucharze Świata Anders Jacobsen i Michael Uhrmann nie pojawią się w Sapporo.

 

W związku z tym dla innych zawodników czołowe lokaty będą łatwiejsze do osiągnięcia. Jednak bardzo często pogoda krzyżuje plany zawodnikom. Często pada tu intensywny śnieg, który znacznie ogranicza widoczność. W ubiegłym roku dwa razy triumfował Thomas Morgenstern.

 

Małysz znowu się liczy

Morgenstern oraz jego koledzy z drużyny Gregor Schlierenzauer i Wolfgang Loitzl są i tym razem największymi faworytami zbliżających się konkursów. W Sapporo nie wystartuje także Adam Małysz. Polak przed mistrzostwami świata, gdzie będzie bronił tytułu, spisuje się coraz lepiej. Teraz 31-latek trenuje znowu z Hannu Lepistoe w rodzinnej Wiśle. Prezes Polskiego Związku Narciarskiego Apolloniusz Tajner zaprzecza jednak, że dobra forma mistrza związana jest z współpracą z fińskim ex-trenerem. Uważa raczej, że są to nieco  spóźnione efekty pracy Małysza z trenerem kadry narodowej Łukaszem Kruczkiem. Tajner po poprzednim sezonie zwolnił Lepistoe i zatrudnił Kruczka.

 

W Japonii szansę na dobre wyniki mają nie tylko Austriacy. Oczywiście liczyć się będą  także gospodarze. Japończycy skaczą stabilnie, mają w drużynie dwóch starszych, lecz wciąż dobrze spisujących się zawodników - Takanobu Okabe i Noriaki Kasai.

 

Trzeba wcześnie wstać

Dla kibiców w Europie Puchar Świata w Sapporo oznacza coś jeszcze: trzeba wcześnie wstać. W sobotę konkurs rozoczyna się o godzinie 9.00  rano, w niedzielę o 3.00 w nocy.