Utworzono: 15.12.2011 11:31 / sk

Słoweńska drużyna może być zadowolona z rozpoczęcia sezonu 2011/12. W konkursie drużynowym w Harrachovie zajęli bardzo dobre trzecie miejse, Jernej Damjan błyszczy po słabym ostatnim sezonie, a Robert Kranjec sklasyfikowany jest w najlepszej "10" Pucharu Świata.

 

Po jak na razie najlepszym weekendzie tej zimy, gdzie zajął miejsca piąte i szóste w konkursach indywidualnych może być słoweński zawodnik zadowolony.

 

"Jeśli będzie tak dalej, będę zadowolony"

 

"Już w Kuusamo skakałem na wysokim poziomie, ale nie miałem zbyt wiele szczęścia. Teraz moje wyniki także w trudnych warunkach wydają się być stabilne i to jest bardzo dobre. Skaczę równo, pracuję jeszcze nad kilkom drobnym błędami, przez które moje skoki nie są jeszcze perfekcyjne. Jeśli będzie tak dalej, będę zadowolony. Z moich osiągnięć jak na razie jestem zadowolony, ponieważ zazwyczaj przy tylnym wietrze skakałem słabo" - wyjaśnił Kranjec w wywiadzie dla siol.net

 

30-latek z Kranju ma ogromne oczekiwania, ale pozostaje przy tym bardzo skromny. "Jest wielu skoczków, którzy mogą być w czołówce. Oczekuje się, że zawsze będę pośród najlepszej szóstki, ale to może być trudne".

 

Wyniki Roberta Kranjca »

 

Kranjec wypowiedział się bardzo zachowawczo na temat zbliżających się zawodów Pucharu Świata w Engelbergu, ponieważ w Szwajcarii nie osiągnął dotychczas satysfakcjonujących wyników. "Zawsze w czasie tych zawodów, przechodziłem przez trudny okres. Teraz mogę się cieszyć swoimi skokami i próbować na tej skoczni uzyskać dobry wynik".

 

Pomimo dobrych wyników, Turniej Czterech Skoczni i dodatkowa premia za wygranie wszystkich czterech konkursów, nie jest dla słoweńskiego zawodnika najważniejsza. "Jeśli Austriak lub Niemiec wygra w pierwszym konkursie w Oberstdorfie, zyska ogromną pewność siebie. Nie wierzę, że może ktoś z innego kraju tam wygrać. Na razie jednak nie myślę o tym, tylko koncentruję się na zawodach w Engelbergu".