Historyczne zwycięstwo Freitaga
To niewiarygodna historia, która mogła wydarzyć się tylko w sporcie. Około 28 lat po tym, jak Holger, ojciec Richarda Freitaga, wywalczył swoje jedyne zwycięstwo w Pucharze Świata, jego syn świętował swoje pierwsze zwycięstwo w PŚ – w dodatku w tym samym miejscu, w czeskim Harrachovie. Holger wygrał tu 8 stycznia 1983 roku.
Jak na świetnego zawodnika przystało, Freitag nie bał się innych zawodników i trzymał nerwy na wodzy, gdy skakał w finale jako ostatni. 20-latek poleciał na 137,5 m i wygrał z łączną notą 292,4 punktu, znacznie wyprzedzając Thomasa Morgensterna z Austrii (283,9 punktu). Severin Freund, który był trzeci z 277,8 punktu, także przyniósł chwałę drużynie głównego trenera Wernera Schustera.
Wywiad z Richardem Freitagiem przed sezonem »
Niemcom udało się zbliżyć nieco do wyniku Austriaków: Michael Neuymayer osiągnął swój najlepszy wynik w tym sezonie, kończąc zawody na dziewiątej pozycji. Również Austriacy pokazali świetne występy. Andreas Kofler oddał swoje najlepsze skoki w Harrachovie i wywalczył piąte miejsce, David Zauner uplasował się na siódmej lokacie, a za nim Gregor Schlierenzauer. W czołowej ósemce znalazło się czterech Austriaków.
Bardal silny – Kranjec znów w czołówce
Czwarte miejsce padło łupem Norwega, Andersa Bardala, który skakał dziś dobrze i na równym poziomie. Zawodnik jest na razie najlepszy w drużynie głównego trenera, Aleksandra Stoeckla. Robert Kranjec pokazał, że należy do czołówki światowej, zajmując szóste miejsce. Simon Ammann jest w coraz lepszej formie, co na pewno przyda mu się w najbliższych zawodach na ojczystej skoczni w Engelbergu. Skoczek był dziś dziesiąty.
Damjan awansował z 28. na 11. miejsce – Hlava na równym poziomie
Dla Jerneja Damjana były to niezwykłe zawody. Słoweniec, który był najlepszy z reprezentacji Słowenii już w realizacji drużynowej, był jedynie 28. na półmetku, ale dzięki dobremu skokowi w finale awansował na 11. miejsce. Tak więc Słoweńcy mogą być zadowoleni z wyników niedzielnego konkursu.
Gorzej poradzili sobie Polacy. Najlepszy był Kamil Stoch. Prócz niego tylko Piotr Żyłą (25.) przeszedł do finału. Łukasz Hlava (13.) był po raz kolejny najlepszym Czechem. Zawodnik zastąpił Romana Koudelkę, który upadł podczas treningu, ale będzie mógł znów skakać w Engelbergu.
Kornilov i Koivuranta nie zakwalifikowali się
Andrea Morassi, który zaliczył ostatnio dobre występy, nie przeszedł do finału. Również Martin Schmitt nie uzyskał punktów Pucharu Świata. Rosję w drugiej serii reprezentował tylko Anton Kaliniczenko (26.). Denis Kornilov nie zakwalifikował się nawet do zawodów. Wśród Finów tylko Janne Happonen wywalczył punkty – skoczek był 17. W drugiej serii dla Włoch skakał Sebastian Colloredo, który ukończył zawody na 22. pozycji. Nicolas Mayer (29.) zdobył dwa punkty dla Francji.
Jako lider w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata, z 358 punktami na koncie, Kofler uda się do Engelbergu wraz z Freitagiem (294 punktów.