D. Prevc "Zaufałem sobie"

Utworzono: 26.11.2016 16:30 / sk

Zawody w fińskim Kuusamo zainaugurowały tegoroczny sezon Pucharu Świata. 17-letni Domen Prevc odniósł pierwsze w karierze zwycięstwo w pucharowym konkursie. Słoweniec wyprzedził Severina Freunda i starszego brata Petera.

Jeszcze przed wyjazdem do Finlandii mówiłeś, że nie zamierzasz się przejmować tym, co się tam wydarzy. Teraz pewnie niczym się już nie martwisz?

Domen Prevc: Wcale się nie martwię, zwłaszcza po takim zwycięstwie. To mój pierwszy konkurs na tutejszej skoczni, drugi raz w ogóle jestem w Finlandii, po raz pierwszy w Kuusamo. Fajnie tu, no i panuje prawdziwa zima.

 

news - Pierwsze pucharowe zwycięstwo Domena Prevca

 

Jak byś opisał swoje odczucia po obydwu skokach?

Prevc: Za dużo wcale nie myślałem; wiedziałem, że zrobiłem to, co do mnie należało, zaufałem sobie. W pierwszym skoku popełniłem błąd. Ciągle przytrafiają mi się jakieś błędy, to nadal nie są idealne skoki, zawsze coś jeszcze można by poprawić. Ale to dopiero początek sezonu, po raz pierwszy skakaliśmy na śniegu, musimy jeszcze się do tego zimowego czucia przyzwyczaić.

 

Wygląda na to, że przestawienie się z igielitu na śnieg nie sprawiło Ci najmniejszych problemów?

Prevc: Nie miewam takich problemów. Większość z nas nie ma jeszcze na koncie zbyt wielu skoków na śniegu. No może wyjątkiem są tutaj Norwegowie. Ale oni nie trafili na najlepsze warunki. Uważam, że w Kranj świetnie przygotowano dla nas tory lodowe, pomimo wysokich temperatur (+10 stopni), deszczu, wilgotności, można było skakać.

 

A jak skomentowałbyś drugi skok Petera?

Prevc: Szczerze, jak był już w powietrzu powiedziałem sobie, „Super, jest dobrze, jestem drugi!” A potem wydarzył się upadek. Z początku nawet trochę się martwiłem, nie myślałem o wyniku, tylko zastanawiałem się czy nic mu się nie stało. Kiedy okazało się, że jest OK poczułem ulgę.

 

Przejąłeś żółtą koszulkę lidera od brata. Jutro w niej wystartujesz.

Prevc: Naprawdę nigdy o tym tak nie myślałem, nigdy.