Romoeren zwycięzcą dnia w Einsiedeln
Bjoern-Einar Romoeren wygrał w Einsiedeln ostatni konkurs Turnieju Czterech Narodów. Norweg pokonał zwycięzcą wczorajszych kwalifikacji, Japończyka Daiki Ito. Z wynikiem 246,1 pkt. Romoeren uplasował się zaledwie 0,4 pkt. przed Ito. Trzeci był Słoweniec Robert Kranjec (242,1).
Niewiele do podium zabrakło Rosjaninowi Denisowi Kornilovowi (RUS), który zdystansował piątego Noriaki Kasai (JAP). Tom Hilde z szóstym wynikiem udowodnił, że z Norwegami trzeba się liczyć także latem. 13. był Anders Jacobsen.
Ammann posiadaczem motocykla
W klasyfikacji Turnieju Czterech Narodów pewnym zwycięstwa przed zawodami mógł być Simon Ammann. Szwajcar, po trzech wygranych z rzędu, dziś zdecydowanie spuścił z tonu. Ósma pozycja może być lekkim rozczarowaniem dla 29-letniego skoczka. Na osłodę pozostała jednak nagroda za triumf w turnieju w postaci motocykla. Drugi w klasyfikacji był Adam Małysz przed Kornilovem. Bardzo dobre szóste miejsce zajął Sebastian Colloredo (ITA), który we wszystkich czterech konkursach prezentował równy, solidny poziom.
FIS-GP rozczarowaniem dla Niemców i Austriaków
Czarny dzień przeżył dziś Andreas Küttel. Na skoczni, która nosi jego imię, Szwajcar zepsuł swój skok i zakończył udział w zawodach na 44 pozycji. Niewiele lepiej spisała się większość Austriaków i Niemców. Z grupy podopiecznych Alexandra Pointnera tylko David Zauner zakwalifikował się do finału. Markus Eggenhofer, mistrz świata juniorów, Lukas Müller i Manuel Fettner, który jeszcze tak dobrze skakał w kwalifikacjach, odpadli już po pierwszej serii. Zauner zakończył konkurs na 20 pozycji.
Podobnie sytuacja wyglądała w niemieckiej ekipie. Georg Späth, Michael Uhrmann, Severin Freund, Julian Musiol i mistrz Niemiec, Andreas Wank, finałową serią oglądali w roli widzów. Tylko Michael Neumayer (14.) i Martin Schmitt (24.) bronili barw Niemiec w drugiej rundzie. Przed trenerem Wernerem Schusterem jeszcze wiele pracy, aby przygotować swój zespół do zimowych konkursów. Inne kraje są w tej chwili o krok dalej.
Na przykład Polska. Tak dobrych wyników chyba mało kto się spodziewał. W Einsiedeln pięciu podopiecznych trenera Łukasza Kruczka skakało w finale. Godny uwagi jest wynik Krzysztof Miętusa, który był 9. Na 11 miejscu uplasował się Adam Małysz. Także Słoweńcy i Norwegowie, którzy w poprzednich latach przywiązywali mniejszą wagę do letnich zawodów, udowadniają, że są już bardzo dobrze przygotowani.
Kolejne konkursy Letniego Grand Prix odbędą się w przyszły weekend w Zakopanem.