Kolejny dzień rywalizacji - LOTOS CUP Zakopane

Utworzono: 27.02.2014 18:28 / ab

Do walki o zwycięstwo w LOTOS Cup 2014 przystąpili dziś najstarsi zawodnicy. Zawody rozgrano na Wielkiej Krokwi (HS-134). Rywalizacja była prawdziwie międzynarodowa - na starcie zawodów stanęli reprezentanci siedmiu państw - Polski, Czech, Słowacji, Białorusi, Ukrainy, Turcji i Kazachstanu. Polacy nie okazali się gościnni i zajęli wszystkie stopnie podium w każdej z trzech kategorii wiekowych.

W promieniach wiosennego słońca i przy prawie bezwietrznej pogodzie przebiegały dzisiejsze zawody LOTOS Cup "Szukamy Następców Mistrza” w Zakopanem. "Nie było jednak ciszy, czasem przychodził lekki wiatr z przodu, ale konkurs był całkiem fajny, przeprowadzony w dobrych warunkach," tłumaczył trener kadry juniorów Maciej Maciusiak. "Moi zawodnicy wygrali w kategorii Junior A i B i jestem z nich zadowolony. Przemek Kantyka co prawda miał nieco gorszy drugi skok, taki „na siłę”, Staszek Biela całkiem przyzwoicie, bardzo dobry skok Krzyśka Leji w drugiej serii, trochę pomogły mu też warunki. Od dłuższego czasu obserwujemy zawodników spoza kadry. Aktualnie fajnie prezentują się: Paweł Gut i Łukasz Podżorski. Dziś troszeczkę słabiej wypadł Sebastian Hebel, ale ogólnie ta trójka jest w tym momencie mocna. Hebel fajnie skakał na Ogólnopolskiej Olimpiadzie Młodzieży, z tego co wiem jest lepszy na mniejszych obiektach, bo jest mocny fizycznie. Musi jednak jeszcze popracować nad techniką. Czwórka zawodników kadry juniorów, która dziś skakała, zaprezentuje się także w zawodach FIS Cup w Zakopanem. Trzech pozostałych: Krzysztof Biegun, Jakub Wolny i Aleksander Zniszczoł leci do Falun na Puchar Kontynentalny," zadecydował trener.

 

Walka o triumf w kategorii Junior B rozegrała się pomiędzy dwoma zawodnikami kadry juniorów - Przemysławem Kantyką (LKS Klimczok Bystra) i Krzysztofem Leją (AZS Zakopane). Pierwszą serię skoków wygrał Kantyka (125,5 metra, czyli o 4,5 metra dalej niż Leja). Skoczek z AZS Zakopane odpowiedział w drugiej serii skokiem na odległość 130 metrów i ostatecznie pokonał rywala aż o 11,1 punktu. Na trzecim stopniu podium stanął lider klasyfikacji generalnej Paweł Gut (LKS Poroniec Poronin), który po pięciu konkursach ma 70 punktów przewagi nad Łukaszem Podżorskim (KS Wisła Ustronianka).

 

Podobnie ułożyły się zawody w kategorii Junior A. Dwa najwyższe miejsca zajęli podopieczni trenera Maciusiaka - zwyciężył Stanisław Biela (UKS Sołtysianie Stare Bystre), a drugi był Adam Ruda (Zagórskie TS Zakucie), który był górą po pierwszym skoku. Biela to autor najdłuższego skoku dzisiejszego dnia na Wielkiej Krokwi - 131 metrów w finałowej rundzie. Trzecie miejsce zajął jego klubowy kolega - Damian Urbaś, z którym jeszcze dwa lata temu częściej mogli spotkać się na podium w zawodach kombinacji norweskiej.  "Trener pochwalił mnie za zwycięstwo, ale zauważył również, że mogłem nieco lepiej wylądować. Miałem dziś dobre warunki i je wykorzystałem. To też trzeba umieć zrobić. Skoki  były dobre na progu. Na skoczni było dziś twardo. To może nie było zbyt komfortowe, ale dało się wylądować. Nie po raz pierwszy skaczemy w takich warunkach," ocenił Stanisław Biela, którego czekają teraz dalsze starty na Wielkiej Krokwi w zawodach FIS Cup. Żółta koszulka nadal jest jednak w posiadaniu Andrzeja Stękały (AZS Zakopane), który ma 41 punktów przewagi nad Konradem Janotą (SS-R LZS Sokół Szczyrk) i 52 punkty nad Bielą, który nie uczestniczył w pierwszych dwóch konkursach LOTOS Cup 2014.

 

Najsilniejszą obsadę posiadały zawody w kategorii Senior. Dalekie i równe skoki zaprezentował reprezentant klubu KS Chochołów, Wojciech Gąsienica-Kotelnicki - na odległość 126 i 125 metrów. Zapewniły mu one zwycięstwo i uzyskanie przewagi 5,5 punktu nad skoczkiem z kadry młodzieżowej Grzegorzem Miętusem (AZS Zakopane). Skład podium uzupełnił Andrzej Zapotoczny (AZS Zakopane). Tuż za podium wylądował Jakub Kot, dla którego są to pierwsze zawody po powrocie z igrzysk olimpijskich w Soczi, gdzie pełnił funkcję wolontariusza. Zagraniczni skoczkowie nie dali rady Polakom - Tomas Zmoray ze Słowacji był dopiero szósty, a najlepszym z Czechów okazał się 15-letni Frantisek Holik (8 miejsce), który pokonał m.in. doświadczonych Rafała Śliża (9 pozycja) z Polski i Borka Sedlaka (10 miejsce) z Czech. W klasyfikacji generalnej prowadzi Artur Kukuła (KS Wisła Ustronianka), jednak jego przewaga nad drugim Andrzejem Zapotocznym wynosi tylko 5 punktów.

 

 

Finałowe konkursy LOTOS Cup 2014 w skokach narciarskich i kombinacji norweskiej zaplanowane są na 14-16 marca w Zakopanem.

 

źródło - Polski Związek Narciarski