Kolejna odsłana LOTOS CUP w Zakopanem

Utworzono: 25.02.2014 21:38 / ab

Na skoczniach HS-38 i HS-72 w Zakopanem rozegrana została dziś piąta edycja tegorocznego LOTOS Cup. Oprócz zawodników z Polski, na zakopiańskich skoczniach zobaczylismy również zawodników z Czech, Białorusi, Kazachstanu oraz Turcji.

 

Juniorzy E i Młodziczki rywalizowali na skoczni HS-38. Po pierwszej serii zdecydowanie prowadził Oskar Rojek. Zwycięzca dwóch ostatnich konkursów w Szczyrku lądował na 31,5 metrze. W drugiej próbie oddał równie dobry skok, jednak przewrócił się tuż przed linią upadku i spadł na trzecie miejsce. Po raz pierwszy tej zimy na podium, a w dodatku na jego najwyższym stopniu stanął Jan Bukowski z AZS Zakopane (30 i 30 metry), który o 1,9 punktu wyprzedził Mateusza Jarosza (TS Wisła Zakopane).  "Po raz pierwszy tej zimy wygrałem. Skoki były dobre i nie miałem problemów z lądowaniem. Skaczę od dwóch lat. Czuję się dobrze przygotowany do sezonu, trenowałem w Szczyrku i Zakopanem. Pracuję teraz nad odbiciem, żeby skoki były jeszcze lepsze," tłumaczył dzisiejszy zwycięzca.

 

Lider klasyfikacji generalnej LOTOS Cup w kategorii Junior E Bartłomiej Klimowski (PKS Olimpijczyk Gilowice) był dziś czwarty i po raz kolejny obronił żółtą koszulkę. Zachowała ją także klubowa koleżanka Klimowskiego - Anna Twardosz. Startująca w kategorii Młodziczek zawodniczka ma obecnie 60 punktów przewagi nad Joanną Kil (AZS Zakopane), która wygrała dzisiejsze zmagania na skoczni HS-38.

 

Juniorki oraz Juniorzy C i D rywalizowali na skoczni HS-72. Po raz trzeci z rzędu w LOTOS Cup 2014 triumfowała Juniorka Magdalena Pałasz (UKS Sołtysianie Stare Bystre). Najlepsza polska skoczkini wyprzedziła drugą Joannę Szwab (KS Chochołów) o 27,3 punktu. Skład podium uzupełniła Monika Luber z PKS Olimpijczyk Gilowice. Dla Magdaleny Pałasz starty w LOTOS Cup to przede wszystkim dobry trening. "Chcę tutaj sprawdzić swoją aktualną dyspozycję. Dziś warunki co chwilę się zmieniały, ponieważ słońce świeciło coraz bardziej. Moje dzisiejsze skoki nie były bardzo dobre, ale wystarczyły do zwycięstwa. Powoli staram się wrócić do treningu sprzed upadku w Predazzo. Jutro potrenujemy w Szczyrku, a w czwartek ruszamy do Falun na Puchar Kontynentalny. Później na tej samej skoczni wystąpimy w Pucharze Świata. Będzie to dobra okazja, aby poznać obiekt przyszłorocznych mistrzostw świata seniorów. Trener planuje, abyśmy oddały tam jak najwięcej skoków ," zdradziła swoje plany startowe Magdalena Pałasz.

 

W kategorii Junior D podium było międzynarodowe. Zwyciężył reprezentant Kazachstanu Ilya Kratov (63 i 63,5 metra), a najlepszym z Polaków okazał się plasujący się na drugim miejscu Patryk Hutyra z SSR LZS Sokół Szczyrk (59 i 62 metrów). Trzecią pozycję zajął Piotr Kudzia z LKS Klimczok Bystra. Dopiero siódmy był Tomasz Pilch (KS Wisła Ustronianka) i po tych zawodach musiał oddać prowadzenie w klasyfikacji generalnej LOTOS Cup Patrykowi Hutyrze. Po pięciu konkursach w czołówce jest bardzo ciasno, Hutyra ma tylko 20 punktów przewagi nad Pilchem, 29 nad Mateuszem Gruszką i 32 nad Mateuszem Małyjurkiem.

 

Wyśmienita tej zimy forma skokowa Dawida Jarząbka (TS Wisła Zakopane) pozwoliła mu na piąte z rzędu zwycięstwo w LOTOS Cup. Jarząbek to tej zimy jedyny niepokonany skoczek, w klasyfikacji generalnej cyklu ma aż 214 punktów przewagi nad Pawłem Chycem (TS Wisła Zakopane). Niespodziewanie drugie miejsce zajął dziś Dominik Kastelik (SSR LZS Sokół Szczyrk). To w tym roku jego najlepszy rezultat. "Poprzednie występy nie były tak dobre, ponieważ forma nie była jeszcze ustabilizowana. Od ostatnich zawodów poprawiłem dojazd, sylwetkę w locie, popracowałem też nad mięśniami. Trenowałem w Szczyrku. Skocznia w Zakopanem jest specyficzna, lot jest bardzo wysoki i bolą nogi przy lądowaniu. Tu trzeba się wczuć w skocznię. Nie spodziewałem się, że dziś oddam tak dobre skoki," cieszył się Dominik Kastelik. Na najniższym stopniu podium stanął zwycięzca wczorajszych zawodów kombinacji norweskiej Paweł Chyc.

 

Podczas zawodów rozgrywanych na skoczni K-35 nieszczęśliwy upadek zaliczył startujący w kategorii Junior E Szymon Olek (LKS Klimczok Bystra). 12-letni skoczek popełnił błąd tuż po lądowaniu, a w konsekwencji przewrócił się. Niezwłocznie została mu udzielona pomoc medyczna przez ratowników firmy Scanmed, którzy zabezpieczają zawody LOTOS Cup. Zawodnik został następnie przewieziony karetką do szpitala w Zakopanem, a po wykonaniu dokładniejszych badań skierowany do szpitala w Krakowie. Jest w ciężkim stanie.

 

Delegat techniczny zawodów Jerzy Pilch ocenił, że obiekt był dobrze przygotowany do przeprowadzenia zawodów. "Na skoczni panowały dzisiaj dobre warunki. W nocy w Zakopanem był mróz i skocznia, a przede wszystkim rozbieg były w dobrym stanie. Wypadek Szymona Olka był spowodowany po prostu błędem popełnionym przez zawodnika. Zresztą upadków było dzisiaj więcej. Skoczkowie startujący w najmłodszej kategorii Junior E są jeszcze bardzo słabo wyszkoleni, niektórzy mają problemy z jazdą na nartach. W dodatku tej zimy warunki pogodowe sprawiły, że okazji do treningu było znacznie mniej niż zwykle. Na większym obiekcie K-65 startowali starsi skoczkowie. Zawody przebiegały sprawniej, a skoczkowie znacznie rzadziej się przewracali," tłumaczył. Mamy nadzieję, że stan zdrowia Szymona Olka szybko ulegnie poprawie i zawodnik wróci do pełni sił.

 

Jutro do walki o zwycięstwo w LOTOS Cup 2014 w przystąpią najstarsi - Seniorzy, Juniorzy A oraz B. Arenami zmagań będzie Wielka Krokiew (HS-134). Na starcie zawodów staną reprezentanci siedmiu państw (Polski, Czech, Słowacji, Białorusi, Ukrainy, Turcji i Kazachstanu), w tym m.in. mistrz świata juniorów Jakub Wolny, zawodnicy polskiej kadry skoków - Stefan Hula, Krzysztof Miętus, Bartłomiej Kłusek, Czesi - Borek Sedlak i Jiri Mazoch, Słowak Tomas Zmoray, zawodnicy polskiej kadry kombinacji norweskiej - Paweł Słowiok, Szczepan Kupczak czy Andrzej Gąsienica. Początek zawodów zaplanowano na godzinę 9:30.

 

źródło - Polski Związek Narciarski