Ziobro i Stoch najlepsi w Engelbergu

Utworzono: 21.12.2013 17:37 / sk

Jan Ziobro odniósł sensacyjne zwycięstwo w szwajcarskim Engelbergu. Polak po raz pierwszy w karierze stanął na podium zawodów pucharu świata, pokonując rodaka Kamila Stocha i Norwega Andersa Bardala.

 

Po skoku na odległość 134 metrów, Ziobro prowadził już po pierwszej serii konkursowej. W finale skoczył jeszcze dalej (141 metrów) i z łączna notą 275,4 pkt o 6,2 pkt wyprzedził Kamila Stocha. Mistrz Świata z dużej skoczni, który był pierwszy i drugi już tydzień temu w Titisee, oddał skoki na odległość 129 i 137,5 metrów i już teraz uważany jest za jednego z faworytów Turnieju Czterech Skoczni. Anders Bardal, Mistrz Świata na skoczni normalnej, już po raz trzeci tej zimy stanął na podium zawodów pucharu świata (131 i 140 metrów; 268,3 pkt).

 

Zwycięzca konkursu Jan Ziobro nie bardzo wiedział co powiedzieć, „To moje pierwsze zwycięstwo w Pucharze Świata, po prostu brak mi słów. Kiedy obudziłem się dziś rano pomyślałem sobie, że super byłoby wygrać tutaj, dzisiaj. Teraz to rzeczywistość. Po pierwszej serii byłem pewny siebie i najzwyczajniej chciałem powtórzyć skok pierwszy skok. Na pewno zapamiętam ten dzień do końca życia.” Radości nie krył również Kamil Stoch, „Strasznie się cieszę. Miałem przeczucie, że to będzie dobry dzień dla Polski. Naprawdę byliśmy świetnie przygotowani. Ale mówiąc szczerze, nie spodziewałem się aż tak dobrego wyniku. Mój pierwszy skok nie był aż tak dobry, byłem zbyt spięty.”

 

Anders Bardal nie był dziś w pełni zadowolony ze swojego występu, „Cieszę się ze swoich skoków i wyniku, ale muszę jeszcze popracować nad lądowaniem, to dlatego wcale nie wyglądałem na zadowolonego po skoku. Niektórzy z nas mieli dziś wiatr w plecy, ale to właśnie są skoki. Mam nadzieję, że Polacy będą dziś świętować całą noc, i jutro uda się nam ich pokonać.”

 

Austriak Thomas Diethart wylądował dziś na 129,5 i 135,5 metrze otarł się o podium i do trzeciego Bardala stracił zaledwie 0,3 pkt. Jakub Janda, zwycięzca Turnieju Czterech Skoczni z roku 2006, był dziś piąty (261,7 pkt) i osiągnął jak na razie najlepszy wynik tej zimy. Piotr Żyła (6-ty) i Klemens Murańka (7-my) byli kolejnymi Polakami, którzy znaleźli się dziś w czołowej dziesiątce. Zwycięzca wczorajszych kwalifikacji, Austriak Wolfgang Loitzl był ósmy i po raz pierwszy tej zimy znalazł się w czołówce. Kolejni dwaj Norwegowie zamknęli dziś top-10; Ole Marius Ingvaldsen był  9-ty, a Anders Fannemel 10-ty.

 

Pod nieobecność ekipy Japonii, która powróci do Europy dopiero na Turniej Czterech Skoczni, świetnie zaprezentował się reprezentant gospodarzy Simon Ammann, który w serii finałowej awansował z miejsca 28-tego na 11-te. Niemieccy skoczkowie ponownie nie sprostali oczekiwaniom. Najlepszym z nich był dziś Andreas Wank (13-ty), Andreas Wellinger był 25-ty a Karl Geiger 28-ty. Po upadku w pierwszej serii, Severin Freund nie zdołał awansować do finału.  

 

Nad formą popracować muszą również Słoweńcy. Peter Prevc był dziś tylko 15-ty,a Rok Justin 16-ty. Zwycięzca Turnieju Czterech Skoczni z Finlandii, Janne Ahonen był 23-ci, wyprzedzając rekordzistę w ilości zwycięstw w zawodach pucharu świata Gregora Schlierenzauera. Austriak, który był dziś dopiero 27-my, odnotował najgorszy występ tej zimy i na kilka dni przed rozpoczęciem jednej z najważniejszych imprez sezonu z pewnością ma powody do zmartwienia.

 

Ostatni konkurs pucharu świata przed krótką przerwą świąteczną odbędzie się w Engelbergi w niedzielę o 14:00.

 

pełne wyniki w formacie .pdf