Atmosfera i publiczność zaletą Klingenthal
Dla wielu była to spora niespodzianka - sezon pucharu świata 2013/14 rozpocznie się w niemieckim Klingenthal. FIS od pewnego już czasu rozważał mozliwość rozegrania zawodów inauguracyjnych w miejscu innym niż dotychczas w Skandynawii.
“W zasadzie sam pomysł organizacji zawodów inauguracyjnych gdzieś w Europie Środkowej kiełkował w naszych umysłach już od dłuższego czasu. Decydujące były doświadczenia jakie zdobyliśmy w zeszłym roku w grudniu w Soczi. Przy wsparciu nowoczesnej technologii udało się wtedy przygotować skocznię w temperaturach dodatnich. Dzięki temu, zaczęliśmy poważnie rozważać taką możliwość i szukać odpowiedniego organizatora,” wyjaśnił Dyrektor Pucharu Świata Walter Hofer.
Klingenthal wykorzystało okazję, przesłało aplikację i zostało zaakceptowane przez władze FIS. Biorąc pod uwagę wszystkie aspekty, min. atmosferę na skoczni, od samego początku Klingenthal było bardzo wysoko w naszych rankingach. Organizator już wielokrotnie udowodnił, że potrafi zorganizować zawody na bardzo wysokim poziomie, nawet w bardzo trudnych warunkach atmosferycznych. Nidy jak dotąd nie miał możliwości uczynić tego w weekend. Chcieliśmy wykorzystać okazję. Jeżeli uda nam się przeprowadzić zawody, które nie wygenerują strat, będziemy usatysfakcjonowani.”
Chociaż w najbliższym sezonie nie możemy spodziewać się znaczących zmian w przepisach, wprowadzona została innowacja, która zainteresuje szczególnie kibiców obecnych na skoczni. „Ta nowość będzie interesująca szczególnie dla tych, którzy na żywo śledzić będą poczynania skoczków na skoczni. Mianowicie, od tego sezonu tzw. virtual line, która do tej pory była widoczna tylko dla widzów zgromadzonych przed telewizorami, będzie fizycznie widoczna również na skoczni. Linia ta wskazuje jaka odległość musi uzyskać skoczek, aby objąć prowadzenie,” powiedział Hofer. Sami zawodnicy również będą zorientowani, co do odległości, która da im prowadzenie. „Pytaliśmy samych skoczków, czy byliby zainteresowani taką innowacją. Już niebawem dowiemy się, czy nas pomysł sprawdzi się w rzeczywistości.”