Czy ktokolwiek korzysta na nowych kombinezonach?
Letnia GP 2010 powoli dobiega do końca, odbyły się już pierwsze zawody. Czas pomówić o największej zmianie – ciaśniejszych kombinezonach. W rzeczywistości kombinezony nie uległy zmianie – jedynie ich wymiary. Kto skorzystał na zmianie? Czy można to ocenić?
Podczas GP dyrektor Pucharu Świata, Walter Hofer, wytłumaczył cel nowych zasad dotyczących kombinezonów, według którego "wymiary ciała równają się wymiarowi kombinezonu". Prócz prostszej procedury kontroli, nowe zasady dały pole do popisu w zakresie aerodynamiki. Nowa zasada oznacza równe szanse dla mniejszych drużyn. W sumie dyskwalifikowani byli w większości zawodnicy z mniejszych i słabo finansowanych drużyn.
Tylko kilka dyskwalifikacji
Po kilku konkursach widać, że drużyny dostosowały się do ciaśniejszych kombinezonów, było tylko kilka dyskwalifikacji. Najistotniejszą była dyskwalifikacja Gregora Schlierenzauera podczas jego pierwszego występu tego lata w Hinterzarten, gdzie Austriaka zdyskwalifikowano w konkursie indywidualnym. Schlierenzauer nie szczędził krytyki, ale prócz tej sytuacji skoczkowie byli w większości spokojni.
Wank: "Wspierają moje umiejętności sportowe"
Lider klasyfikacji generalnej GP, Andreas Wank, również mowił o nowych kombinezonach. "Ciaśniejsze kombinezony wspierają moje umiejętności sportowe", powiedział skoczek, dodając: "Drużyna zaakceptowała zmiany od samego początku. Z dobrym nastawieniem szybciej można się przyzwyczaić". Jednak Wank, który wygrał ostatnie trzy zawody, powiedział też na początku, że "było trudno". Uczucie w powietrzu jest inne niż wcześniej.
Wank tłumaczył, że potrzebował od 50 do 100 skoków, aby przyzwyczaić się do ciaśniejszych kombinezonów. "Jest cieplejszy, przylega do ciała, a zakładania i zdejmowanie sprawia trudności", powiedział Niemiec. "Jednak przy wybiciu nic nie ulega zmianie".
Czterokrotny Mistrz Olimpijski, Simon Ammann, znalazł się już na podium dwukrotnie tego lata. Wygląda na to, że skoczek dobrze sobie radzi z nowym sprzętem. Jednak Szwajcar twierdzi również: "Na początku w nowych kombinezonach skakałem jak początkujący. Nie jest łatwo się przyzwyczaić. Sądzę, że wysocy zawodnicy skorzystają na zmianie", powiedział Ammann.
Jednak patrząc na wyniki tego lata, skoczkowie o wszelkich wymiarach ciała znaleźli się już na podium. Wank jest najwyższy w dyscyplinie i widać, że skoczek wychodzi na tym korzystnie. Jednak również niżsi skoczkowie tacy jak Ammann czy Dawid Kubacki stanęli na podium. Również silni, młodzi Japończycy, którzy ku zaskoczeniu wszystkich osiągneli świetne rezultaty, nie należą do wysokich. Reruhi Shimizu, na przykład, wygrał w Courchevel i był drugi w Hinterzarten.
Nie wszyscy jeszcze skakali w nowych kombinezonach
Wank uważa, że różnice będą wyraźniejsze na bardzo dużych skoczniach. Przekonamy się o tym dopiero podczas pierwszych lotów narciarskich w następnym sezonie zimowym.
Nie widzieliśmy jeszcze wszystkich zawodników tego lata. Na przykład Thomas Morgenstern, Andreas Kofler, Severin Freund ani Daiki Ito nie brali jeszcze udziału w zawodach. Inni, tacy jak Czech Lukas Hlava czy Roman Koudelka, skakali tylko w jednym konkursie, osiągnęli dobre rezultaty, po czym nie brali już udziału w żadnych zawodach. Wygląda na to, że jeden konkurs wystarczy, aby ci skoczkowie przekonali się o swoim poziomie umiejętności.
W przyszłości będzie więcej dyskusji na ten temat. To istotne i pomocne dla zawodników.