Schlierenzauer chce wygrać w Turnieju Czterech Skoczni

Utworzono: 28.10.2011 19:17 / sk

Po tym jak skakał po raz ostatni tego lata na igielicie w Stams, Gregor Schlierenzauer już wyczekuje sezonu Pucharu Świata, który rozpocznie się za kilka tygodni.

 

Mistrz Świata ma ambitne plany na sezon zimowy 2011/12. Podobnie jak Szwajcar Simon Ammann, również Schlierenzauer jest skoncentrowany na Turnieju Czterech Skoczni. "Mój najważniejszy cel to Turniej Czterech Skoczni. Wszystkie inne wydarzenia wygrałem. Od dziecka marzyłem o zwycięstwie w tych zawodach", 21-latek powiedział w wywiadzie z austriacką gazetą "Kronen Zeitung".

 

Wielki Szlem możliwy, ale nie najważniejszy

 

Dziesięć lat po tym, jak Sven Hannawald triumfował we wszystkich czterech konkursach Turnieju Czterech Skoczni, Schlierenzauer przymierza się do odtworzenia tego, jak dotąd niedościgniętego, wyczynu. "Dobrze pamiętam ten dzień. Jako mały chłopiec miałem okazję obejrzeć zawody w Innsbrucku. Hannawald był jednym z moich pierwszych idoli. Oczywiście jego sukces można odtworzyć. Jestem w stanie tego dokonać, ale we wszystkich czterech konkursach musiałbym skoczyć idealnie".

 

Jednak tak zwany "Wielki Szlem" nie jest najważniejszy dla skoczka. "Koniec końców nie jest ważne, w jaki stylu wygra się Turniej Czterech Skoczni. Dwa lata później to nikogo nie będzie obchodzić. Wolałbym ustanowić światowy rekord w lotach narciarskich", Schlierenzauer powiedział w wywiadzie z "Kronen Zeitung".

 

Do czasu otwarcia Pucharu Świata Tyrolczyk ma zamiar dopracować sprzęt. "Na razie mam tylko standardowe wiązania. Obecnie używam modelu z zakrzywionym bolcem, ale do tej pory nie miałem okazji ich wyregulować".