Podwójne zwycięstwo Mattel i Iraschko w Soczi

Utworzono: 09.12.2012 13:43 / ms

Po zwycięstwie Amerykanki Sary Hendrickson dzień wcześniej, tym razem na najwyższym stopniu podium znalazły się dwie zawodniczki: Daniela Iraschko z Austrii oraz Colnie Mattel z Francji podzieliły się zwycięstwem w rosyjskiej miejscowości Soczi. Trzecia była Japonka Sara Takanashi, która na olimpijskiej skoczni czuła się bardzo dobrze.

W promieniach słońca i przy wyraźnie niższych temperaturach z drobnymi przerwami spowodowanymi silniejszymi podmuchami wiatru rozegrano interesujący i sprawiedliwy konkurs. Z taką samą ilością punktów 231,1 zwyciężyły Austriaczka Daniela Iraschko oraz Francuzka Coline Mattel.

 

Oglądaj najlepsze skoki >> 

 

Interesujące jest także to, że dzień wcześniej obie zawodniczki podzieliły się czwartym miejscem. Daniela Iraschko wczoraj straciła niewiele do miejsca na podium, tym razem po skokach 96,5 i 94,5 metrów znalazła się na samym szczycie: "Jest to coś wspaniałego, że tutaj w mieście Igrzysk Olimpijskich w 2014 roku udało mi się wygrać, nie da się tego opisać! Dziś oddałam dwa dobre skoki, tylko moje lądowanie nie było idealne. Lubię Soczi, to będzie nowa stolica sportów zimowych w Rosji".

 

Wyniki Danieli Iraschko »

 

Coline Mattel podzieliła się pierwszym miejsce z Danielą Iraschko, w pierwszej serii oddała najdłuższy skok tego dnia na 98,5 a w drugim lądowała na 92 metrze. "Jestem dopiero piątą zawodniczką, która wygrała zawody Pucharu Świata, i jest to coś wspaniałego. Nie liczyłam na zwycięstwo i dlatego jestem przeszczęśliwa. Tutaj w Soczi było wszystko perfekcyjnie przygotowane i cieszę się już na Igrzyska Olimpijskie", mówiła Francuzka.

 

Wyniki Coline Mattel »

 

Trzecia była Japonka Sara Takanashi, dla której było to kolejne podium w Soczi. Po skokach na 97 i 91,5 metr uzyskała 228,9 punktów i potwierdziła, że zalicza się do grona faworytek tej dyscypliny. Po pierwszej serii Takanashi prowadziła, musiała jednak w finale uznać wyższość dwóch innych zawodniczek. "Jestem zadowolona ze swoich skoków, bardziej jednak z wczorajszych niż dzisiejszych. Mój drugi skok był przeciętny, dlatego tym bardziej się cieszę, że znalazłam się na podium", cieszyła się Takanashi.

 

Na miejscach czwartym i piątym znalazły się Jacqueline Seifriedsberger (AUT) oraz Corina Vogt (GER), które już w pierwszym konkursie zwróciły na siebie uwagę. Na kolejnych miejscach w pierwszej „10” uplasowały się Lindsey Van (USA) przed swoją koleżanką z drużyny i wczorajszą triumfatorką Sarą Hendrickson oraz Anją Tepes (SLO), Abby Hughes (USA) i Yuki Ito (JPN). Szczególnie cieszy postawa Słowenii Anji Tepes, która dzień wcześniej upadła podczas lądowania, na szczęście nic poważnego się jej nie stało. Mniej szczęścia miała jej koleżanka z drużyny Katja Pozun, która z powodu zbyt dużego kombinezonu w pierwszej serii została zdyskwalifikowana. Podobnie jak Qi Liu, jedyna Chinka wśród uczestniczek zawodów. Z trzema zawodniczkami w pierwszej dziesiątce Amerykanki były najmocniejszą drużyną.

 

Takanashi prowadzi w klasyfikacji końcowej

 

Po dzisiejszym trzecim miejscu Sara Takanashi jest już samodzielną liderką rankingu. Do tej pory dzieliła to miejsce z Sarą Hendrickson.

 

Pełne wyniki w formacie pdf

 

Zobacz również