Pierwsza wygrana Wanka!
Andreas Wank triumfował na ojczystej skoczni. Niemiec wygrał na "Adlerschanze" w Hinterzarten. Mimo dużego gorąca Wank był niepokonany i świętował swoje pierwsze zwycięstwo w GP.
Za Wankiem, który uzyskał 254,7 punktu, uplasowała się wschodząca gwiazda sezonu letniego: Japończyk Reruhi Shimizu, który wygrał w Courchevel. 18-latek prowadzi na półmetku, ale i tak był zadowolony z drugiego miejsca (249,7 punktu). Trzecie miejsce padło łupem Czecha Lukasa Hlavy z 247,8 punktu. Silny Norweg Tom Hilde zajął czwarte miejsce (246,1 punktu).
Yuta Watase uzupełnił dobre wyniki Japończyków. Zawodnik zajął piąte miejsce. Za nim uplasował się najlepszy Polak, Dawid Kubacki. Piotr Żyła był siódmy. Tego popołudnia jeszcze jeden Czech znalazł się w czołowej dziesiątce: Roman Koudelka (8.). Sebastial Colloredo (9.) i Richard Freitag (10.) pokazali dziś poprawę.
Maciej Kot, który był do tej pory liderem w klasyfikacji generalnej, zajął 11 miejsce i nie obronił prowadzenia. Teraz prowadzi Wank, a drugie miejsce zajmuje Shimizu.
W Hinterzarten powtórzyła się historia. Wank, Shimizu, Hilde i Kubacki znów królowali. Tylko Hlava nie znalazł się jeszcze tego lata w czołówce.
Gregor Schlierenzauer nie wziął udziału w konkursie, ponieważ został zdyskwalifikowany w kwalifikacjach z powodu kombinezonu. Norweg Anders Bardal, zwycięzca Pucharu Świata, był dziś 13., nieznacznie wyprzedzając Szwajcara Simona Ammanna (15.). Najlepszym Austriakiem był Michael Hayboeck na miejscu 14.
Słoweńcy nie są w dobrej formie
Skoczkowie ze Słowenii nie są jeszcze w dobrej formie. Peter Prevc i Robert Kranjec nie zakwalifikowali się do finału. Również Dejan Judez i Jurij Tepes nie znaleźli się w czołowej trzydziestce. Tak więc najlepszym Słoweńcem był 22-letni Matjaz Pungertar na miejscu 22. Kanadyjczycy uzyskali punkty dzięki występom Mackenziego Boyda-Clowesa i Matthew’a Rowleya.
Letnia Grand Prix trwa, tym razem zawody odbędą się w ojczyźnie obiecujących Japończyków: w Hakubie.