Stoch podbija serca kibiców
Kamil Stoch pokazał w Zakopanem swoją siłę. Ku wielkiej uciesze polskich kibiców, skoczek wywalczył zwycięstwo. Chociaż Polak skakał przy okazjonalnych mocnych opadach i zmiennym wietrze, nie powstrzymało go to od wspaniałego skoku na 135 m w finale, który wraz z notą 257,9 punktu zagwarantował Stochowi czwarte zwycięstwo w Pucharze Świata. To druga wygrana skoczka w Zakopanem.
Po pierwszej serii Stoch był drugi za Severinem Freundem, który nie miał udanego skoku lub dobrych warunków w finale i zawody zakończył na pozycji dziesiątej. Jednak mimo wszystko były to dla Niemców udane zawody, ponieważ Richard Freitag powtórzył sukces osiągnięty na treningach, wskakując na podium po raz trzeci w swojej karierze z 251,2 punktu na koncie.
Freitag: "Sevi był bez szans - jutro znów przeprowadzimy atak"
"Jestem szczęśliwy, mój drugi skok był niezły, chociaż nie wystarczył. Żal człowiekowi się robi na myśl, że Sevi był w finale bez szans. Jutro znów przeprowadzimy atak", powiedział Freitag po zawodach, w których osiągnął drugi najlepszy wynik w swojej karierze.
Przykład Andreasa Koflera pokazał dziś, jak cienka jest granica między szczęściem a pechem w skokach narciarskich. W pierwszej serii zawodnik nie miał szans na długi skok ze względu na mocne opady śniegu i zajął 14. miejsce. W finale poleciał na 130 m, awansując na trzecie miejsce z łączną notą 238,7 punktu. Kofler to niesamowity zawodnik.
Dobry występ Słoweńców
Słoweńcy osiągnęli dziś świetny rezultat: Peterowi Prevcowi do podium brakowało jedynie 2,7 punktu. Skoczek był czwarty, a za nim jego kolega z drużyny, Robert Kranjec. Ósmy Jurij Tepes i jedenasty Jernej Damjan uzupełnili dobre wyniki drużyny głównego trenera, Gorana Janusa.
Finowie w końcu odnieśli sukces
Również Finowie pod okiem trenera Ari-Pekki Nikkoli mieli powody do zadowolenia: Janne Happonen wskoczył na bardzo dobre siódme miejsce, Anssi Koivuranta był 13. Na oczach 10 000 entuzjastycznie nastawionych kibiców Roman Koudelka (6.) i Lukas Hlava (12.) osiągnęli bardzo dobre wyniki dla drużyny Czech.
Czołówka klasyfikacji generalnej Pucharu Świata nie miała szczęścia w pierwszej serii. Tuż przed skokami najlepszych zawodników opady śniegu stały się mocniejsze, a prędkość na rozbiegu była mniejsza dla Thomasa Morgensterna, Gregora Schlierenzauera, Koflera, a także Anderas Bardala.
Morgenstern miał upadek
Morgenstern usiłował utrzymać się w powietrzu jak najdłużej, ale nie był przygotowany na lądowanie i upadł. Zawodnik z Karyntii nie odniósł kontuzji. "Nie widziałem, gdzie lądować. Później wszystko stało się tak szybko i po chwili leżałem już na śniegu. Trochę mi zimno w palce, ale prócz tego wszystko w porządku", powiedział skoczek po wydarzeniu. Schlierenzauer był 12. po pierwszej serii, w finale zawodnik nie skoczył tak dobrze, a warunków także nie miał wybitnych, w wyniku czego zawody ukończył ledwie na 18. miejscu.
Bardal nie miał szans w pierwszej serii i nie przeszedł do finału, w związku z czym nie uzyskał punktów, które pomogłyby mu w walce z Austriakami o zwycięstwo w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. W drugiej serii nie skakali również Rosjan Denis Kornilov, Niemiec Michael Neumayer oraz Austriak Martin Koch. Norwegowie mieli dziś zły dzień. Ich najlepszy skoczek, Rune Velta, był 14.
Najlepszy wynik w karierze Zniszczoła
Dla 17-letniego Aleksandra Zniszczoła były to najlepsze zawody w jego karierze. Polak był dziewiąty. Za nim uplasowali się znani skoczkowie, tacy jak Simon Ammann (15.) oraz Wolfgang Loitzl (19.).
Kofler znów powiększył swoje prowadzenie w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Dalsza część Pucharu Świata w Zakopanem już w sobotę o 16:30.