Sarah Hendrickson wygrywa pierwsze zawody PŚ kobiet

Utworzono: 03.12.2011 20:49 / sk

Nowa seria Pucharu Świata to już nie mit – wszystkie poczynania można śledzić w Internecie lub telewizji. Narodziny Pucharu Świata w skokach narciarskich kobiet chce się opisać jako wydarzenie magiczne, ale jest to trudne, gdy główne bohaterki, chociaż o anielskich twarzach, stąpają twardo po ziemi mimo miana królewien przestworzy.

 

Hendrickson świętuje historyczne zwycięstwo

 

Dlatego właśnie postanowiliśmy skupić się na faktach. Pierwszy konkurs Pucharu Świata kobiet na skoczni olimpijskiej w Lillehammer był sukcesem. 46 uczestniczek (Norweżka Silje Sprakenhaug nie mogła wziąć udziału ze względu na kontuzję kolana odniesioną podczas piątkowych treningów) zaliczyło wspaniały występ przed około 3000 widzami i dziennikarzami z trzech kontynentów. Na koniec wszyscy zgodnie mówili, ze dzisiejsze wydarzenie było wspaniałe pod każdym względem: zainteresowania kibiców i mediów i mieszanych skoków mężczyzn i kobiet.

 

Oto Sarah Hendrickson »

 

Ledwie 17-letnia Sarah Hendrickson, która była trzecia w Mistrzostwach Świata Juniorów w Hinterzarten 2010, zwyciężyła, a z nią entuzjazm młodości. Zawodniczka skoczyła najdalej w obu seriach: 100,5 m i 95,5 m i wygrała z marginesem 29,3 punktu – zazwyczaj taką przewagę zyskuje tylko Daniela Iraschko. Niedawno kontuzjowana Austriaczka ukończyła zawody na czwartej lokacie.

 

"Trenowałam dobrze latem, to się opłaciło", powiedziała później Hendrickson, ale skoczkini zachowuje skromność. "Moją idolką jest Lindsey Van. Mogłam jej kibicować, gdy wygrała pierwsze Mistrzostwa Świata w Libercu w 2009 roku. To było historyczne wydarzenie. Pomyślałam wtedy, że chcę być taka jak ona. Dzisiaj byłam w stanie to osiągnąć, przynajmniej w jakimś stopniu". Warto również wspomnieć, że zawodniczka ustanowiła nowy rekord skoczni HS 100.

 

Zdjęcia z zawodów w Lillehammer »

 

Francuzka Coline Mattel, Mistrzyni Świata w kategorii juniorów i brązowa medalista na Mistrzostwach Świata w 2011 roku, oraz Niemka Melanie Faisst, czwarta w zeszłorocznym COC, zajęły drugie i trzecie miejsce. Obie odniosły podobne wrażenia. "Nie skakałam ostatnio na równym poziomie", powiedziała Mattel. "Dzisiejsze skoki były najlepsze, jakie oddałam w ciągu ostatnich dwóch tygodni", powiedział Faisst. Obie były zadowolone z tak dobrego początku. Francuzka podkreśliła, że to bardzo istotne dla tej dyscypliny. Niemka dodała: "Miejmy nadzieję, że to już ostatni etap".

 

Jest jasne, że skoki narciarskie kobiet to dyscyplina na skalę światową: w czołowej dziesiątce znalazły się zawodniczki z ośmiu krajów i trzech kontynentów. W następnych konkursach Pucharu Świata w styczniu, lutym i marcu startować będzie nawet więcej, niż 14 reprezentacji z Lillehammer. Kto wie: może Puchar Świata kobiet nie będzie jedynie magiczny, ale przerodzi się w prawdziwą legendę szybciej, niż można się tego było spodziewać.

 

Pełne wyniki w pliku PDF

 

Zobacz również

Kofler znów zwycięzcą
04.12.2011 17:10
Kofler triumfuje
03.12.2011 19:02